Kupiłam sobie ostatnio wspaniałą książkę kucharską. Reprint z 1987 roku, przedwojennej książki kucharskiej, jednej z najsłynniejszych przedwojennych autorek kulinarnych- Marii Monatowej.
Choć książeczka jest cieniutka, zawiera niesamowite bogactwo porad i przepisów. Pisana przedwojennym językiem wprowadziła mnie w dobry humor. Wertuję jej kartki z namaszczeniem i wczytuję się w treść wyłapując klimat i zwyczaje kulinarne początku XX wieku. Uśmiech sam pojawia się na twarzy gdy w rozdziale zatytułowanym „Higieniczne prawidła przy jedzeniu” czytam taką oto wskazówkę:
„ Jadać powinno się, o ile możności, pod wpływem świeżego powietrza, które działa pobudzająco na apetyt. W zimie należy przewietrzyć pokój jadalny przed jedzeniem – w porze cieplejszej jadać przy otwartych oknach lub, jeśli można, wprost na świeżym powietrzu. Widok nieba i natury oddziaływa wesoło, dodaje apetytu i pomaga trawieniu”. Cudowne, czyż nie?
Nie będę przepisywała wszystkich 10 wskazówek, które autorka zamieściła w tym rozdziale. Dodam jeszcze te:
„Nie należy jadać zbyt słono. Dr. Lahmann twierdził, że stałe, a zbytnie używanie soli, jest jedną z głównych przyczyn niedokrewności (anemii) i otyłości.”
„ Jeść z umiarkowaniem, nasycić się, lecz nie przesadzać.”
„ Nie zmuszać się i nie jeść bez apetytu, bo to na pożytek zdrowiu nie wychodzi: lepiej jedną porę jedzenia przepuścić.”
Być może w którymś z następnych felietonów wrócę jeszcze do tej książki i podzielę się z Wami kolejnymi „perełkami”.
Dziś proponuję prosty przepis na sałatę, wyczytany – a jakże, w moim nowym książkowym skarbie.
Sałata głowiasta z oliwą
„Przygotowaną jak po polsku sałatę skropić cytryną, posolić, polać suto oliwą i ubrać cząstkami jaj na twardo.”
a sałatę po polsku wg pani Monatowej robi się tak:
„Ładnie zbite i kruche główki sałaty letniej wypłukać w kilku wodach, obrać z wierzchnich liści, przekroić na cztery części i osączyć z wody na sicie. Na trzy główki sałaty ugotować 2 lub 3 jaja na twardo, włożyć je do zimnej wody, aby żółtka skruszały. Potem jedno pokroić w cząsteczki do ubrania, a z drugiego wyjąć żółtko, rozetrzeć z pół łyżeczką cukru, rozprowadzić filiżanką kwaśnej śmietany, wlać soku cytrynowego lub octu do smaku, sałatę posolić i oblawszy tą zaprawą, wymieszać dobrze w salaterce. Z wierzchu ubrać cząstkami jaj i białkiem drobno posiekanym. Kto nie lubi sałaty słodkiej, może ją zaprawić samą śmietaną, a jajka pokroić w cząstki i ułożyć na wierzchu.”
Smacznego!
Penelopa rybarkiewicz-Szmajduch