Zauroczony świdnickim klimatem amerykański artysta Raymond Salvatore Harmon, namaluje niepowtarzalny mural przy pl. Grunwaldzkim w Świdnicy.
Raymond Salvatore Harmon urodził się w 1974 roku w Jackson, Michigan w Stanach Zjednoczonych. Jego street-artowe prace pojawiały się na ulicach Chicago, Detroit, San Francisco, Nowego Jorku, ale także w Berlinie, Warszawie i Wrocławiu. Teraz zawitał w Świdnicy, zupełnie przypadkowo, chociaż nie jest przypadkiem, że żona artysty pochodzi również ze Świdnicy. Pomysł pomalowania wolnej przestrzeni okazał się być strzałem w dziesiątkę. Monochromatyczne do tej pory ściany zyskają dużo życia. Świeżo ułożona kostka granitowa również otrzyma nowy kostium.
– Nigdy nie mam pomysłu na kolejny projekt. Oczywiście mam swój rozpoznawalny styl, ale to po prostu siedzi w mojej głowie. Duży wpływ ma mój nastrój i miejsce w którym maluję. Pora roku z pewnością też się liczy. Latem, tak jak teraz, używam sporo pasteli, natomiast w zimie korzystam z żywych i mocnych kolorów – powiedział portalowi Swidnica24 Raymond Harmon.
– Ze Świdnicy pochodzi moja żona, dlatego maluję właśnie tu. Pomyślałem, że podczas naszych wakacji zajmę się czymś ciekawym, dlatego odszukaliśmy miejsce gdzie mogę się trochę rozerwać i zrobić coś fajnego. Malowałem już w wielu miastach świata, w tym we Wrocławiu i Warszawie, ale muszę przyznać, że Świdnica jest pięknym miejscem – dodał artysta.
Raymond Harmon obecnie mieszka w Londynie, gdzie doszło do spotkania z Łukaszem Podgórskim ze Świdnicy i to dzięki tej znajomości mural na dziedzińcu może otrzymać trochę koloru. Prace przy projekcie potrwają do soboty. Do godzin wieczornych można podziwiać proces powstawania dzieła przy placu Grunwaldzkim 4 w Świdnicy.
MJ