Aż 20 osób zabezpieczało miejsce, w którym znaleziono 150-kilogramową bombę lotniczą. – Wyglądała groźnie, wydobywał się z niej dym – mówi Katarzyna Czepil z KPP w Świdnicy.
Na pozostałość po II wojnie światowej 14 czerwca natrafił 35-latek ze Świdnicy, prowadzący prace budowlane w miejscowości Niegoszów. Na miejsce natychmiast przyjechała policja i straż pożarna. Znalezisko zabezpieczało 12 funkcjonariuszy i 8 strażaków. Wyjątkowo szybko do Niegoszowa przyjechali saperzy z Głogowa, którzy bombę zabrali na poligon.