Na niebezpieczną niespodziankę natrafił jeden z mieszkańców Bojanic podczas remontu swojego domu. 16 listopada w dachu budynku znalazł granat ręczny z czasów II wojny światowej.
Zdjęcie archiwum
Granat utknął miedzy krokwiami i niezauważony pozostawał tam przez kilkadziesiąt lat. Jeszcze tego samego dnia niebezpieczną wojenną pozostałość zabrali saperzy z Głogowa. Granat został zdetonowany na poligonie.