Na Torze Poznań w dniach od 9 do 11 maja odbyła się inauguracyjna runda Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski. W rywalizacji nie zabrakło Damiana Lemparta – kierowcy pochodzącego ze Świdnicy, który na co dzień startuje w monomarkowym pucharze Super S Cup. Lempart rozpoczął sezon od zdobycia pole position oraz trzeciego miejsca w wyścigu długodystansowym (Endurance 2h), startując w parze z Tomaszem Urbańskim.
Duet Lempart/Urbański świetnie zaprezentował się już w sesjach treningowych. Damian Lempart wykręcił jedno z najlepszych okrążeń całego weekendu w klasie Super S Cup (1:49,3), wyprzedzając także wielu zawodników startujących wyłącznie w wyścigach sprinterskich. W kwalifikacjach Lempart potwierdził formę, uzyskując czas 1:51,003 – o 0,4 sekundy lepszy od Jerzego Drabenta, który później zdominował zmagania sprinterskie, wygrywając wszystkie trzy wyścigi.
Dwugodzinny wyścig Endurance rozpoczął Lempart. Po dobrym starcie ze Świdnicy spadł na czwarte miejsce już na drugim okrążeniu, jednak konsekwentną jazdą zdołał odzyskać drugą pozycję i oddał samochód Tomaszowi Urbańskiemu w świetnej sytuacji do walki o podium. Niestety, niekorzystny moment neutralizacji (procedura Safety Car), podczas której Lempart nie mógł zjechać do boksów, znacząco utrudnił realizację strategii. Pomimo ambitnej jazdy Urbańskiego i kar dla rywali, duet zakończył wyścig na trzeciej pozycji – za duetem Miler/Pawlaczyk, oraz za Michałem Kościuszko, byłym rajdowcem i debiutantem w wyścigach torowych, który jechał w parze z także debiutującym, Maciejem Wachowiakiem.
– Mieliśmy trochę szczęścia w dużym nieszczęściu. Start poszedł bardzo dobrze, ale zbyt wcześnie przyjąłem defensywną strategię, przez co straciłem kilka pozycji – najpierw na rzecz Jurka, później przez zamieszanie na torze na rzecz innych rywali. Udało się jednak nadrobić część strat. Niestety, Safety Car pojawił się w najgorszym możliwym momencie, a dodatkowo jeden z wolniejszych samochodów innej klasy skutecznie spowalniał całą grupę. Rozważaliśmy pit stop w trakcie neutralizacji, ale wszystkie stanowiska były zajęte, więc musiałem przejechać kolejne okrążenie. To też jest część Endurance. Wyciągam wnioski i pracuję dalej, aby być jeszcze lepiej przygotowanym na kolejne wyścigi – komentuje świdnicki kierowca, Damian Lempart.
Kolejna runda Super S Cup Endurance odbędzie się w dniach 26–29 czerwca, ponownie na Torze Poznań. Wstęp dla kibiców jest bezpłatny.
/MDvR, FOTO: Tomasz Kubiak/