– Trzeba to powstrzymać. Żarówki są słabe i o sino trupiej barwie. Chodniki są ciemne a elewacje odnowionych kamienic wyglądają okropnie szaro. Na ul. Zamkowej zrobiło się ciemno i wręcz strasznie – zaapelował w liście do Swidnica24.pl jeden z mieszkańców miasta. To jeden z wielu głosów, które odezwały się podczas trwającej właśnie wymiany połowy ulicznego oświetlenia w Świdnicy.
– Zajrzyjcie na Zmorskiego. Zapanowały ciemności – napisała kolejna osoba. – Lampy oświetlają tylko jezdnię. Na chodnikach jest kompletnie ciemno. Zobaczcie na Wodnej, na Mieszka I – dodają kolejni. Mieszkańcy wskazują, że nowe, ledowe oprawy lamp ulicznych świecą nieprzyjemną barwą, a światło pada punktowo, dając wrażenie mroku. Przedstawiciele firm, które mają udział w realizowanej inwestycji piszą o „subiektywnym odczuciu ciemności” i wskazują, że nowe oświetlenie pozwala również zmniejszyć „zaśmiecanie przestrzeni światłem”.
Program rządu PiS „Rozświetlamy Polskę”
– Dbamy o bezpieczeństwo polskich rodzin. Dlatego na program „Rozświetlamy Polskę” przeznaczyliśmy ponad miliard złotych. To dobrze zainwestowane pieniądze – mówiła minister rozwoju i technologii w ostatnim rządzie Mateusza Morawieckiego (PiS), a program był jednym z ostatnich, realizowanych przez ustępującą po przegranych w październiku 2023r. wyborach prawicę. Ogłoszeniu programu towarzyszyły charakterystyczne dla PiS kartonowe czeki.
fot. ze strony Ministerstwa Rozwoju i Technologii
Na jeden z nich „załapała” się Świdnica. Miasto otrzymało dofinansowanie, które wynosi 80 procent wartości zadania, wkład własny samorządu to 20 procent. Wykonawcą inwestycji jest wyłoniona w drodze przetargu firma TELFA Sp. z o.o. Koszt wymiany wyniesie 4 344 708,09 zł.
„Oświetlenie miejskie (uliczne i parkowe) własność Gminy Miasto Świdnica to około 70% oświetlenia znajdującego się na terenie miasta. Pozostała część to własność podmiotów obcych. W programie „Rozświetlamy Polskę” wymiana energochłonnych opraw sodowych na nowoczesne, oszczędne oprawy LED dotyczy 2435 szt. opraw, co stanowi około 50% całego oświetlenia w Świdnicy. Zważywszy na fakt, iż część oświetlenia własności Gminy Miasto Świdnica była już wcześniej objęta modernizacją, obecne zadanie wymiany opraw sprawi, iż całe oświetlenie drogowe i parkowe własności GMŚ będzie zmodernizowane, tzn. wyposażone w energooszczędne oprawy LED.” – czytamy w odpowiedziach na pytaniach Swidnica24.pl. Odpowiedzi przekazała rzeczniczka UM w Świdnicy, Magdalena Dzwonkowska.
W jakich miejscach oprawy są wymieniane, pokazuje mapa inwestycji, sporządzona przez firmę audytorską MJ Energy. Punkty objęte wymianą są zaznaczone kolorem żółtym, niebieski oznacza oświetlenie należące do miasta już wymienione, fioletowe – Tauron.
Jak informuje rzeczniczka UM, miasto ponosi koszty zasilania w energię zarówno własnego oświetlenia, jak i należącego do spółki Tauron. W 2023r. użycie energii elektrycznej wyniosło 2 238 203 kWh, a koszty energii elektrycznej (sprzedaż i dystrybucja) – 2 693 673,57 zł brutto. W 2024 roku od stycznia do października było to odpowiednio: 1 655 032 kWh, 2 041 839,02 zł brutto.
Co ma dać nowe oświetlenie? – Rządowy Program Rozświetlamy Polskę narzuca na miasto wymóg, aby w wyniku wymiany opraw oświetleniowych, zużycie energii el. zostało zredukowane o min. 50%. Dzięki modernizacji podjętej przez GMŚ w związku z programem, redukcja zużycia energii el. spodziewana jest na poziomie około 60% – czytamy w nadesłanej przez Magdalenę Dzwonkowską odpowiedzi.
Ciemno i ponuro? „Subiektywne odczucie”
Na skargi mieszkańców, dotyczących barwy nowego oświetlenia i niedoświetlonych miejsc, rzeczniczka przesyła wypowiedzi Radosława Szalek z firmy Schreder (producenta zastosowanych opraw) oraz Jakuba Sucheckiego (MJ Energy) autora audytu oświetleniowego.
Firma Schreder to ta sama, która pracowała przy oświetleniu Parku Centralnego. „Opracowaliśmy całościowe rozwiązanie projektowe z różnymi typami opraw, aby stworzyć poczucie otwartości, uwydatnić charakter parku i zapewnić specyficzny klimat nocą.” – czytamy na stronie firmy. Inwestycję wykonała TELFA. Przypomnijmy, że w Parku Centralnym podczas gruntownego remontu zainstalowano 251 latarń i 97 punktów świetlnych. „Nowy projekt oświetleniowy zdobył nagrodę za najlepszą inwestycję oświetleniową 2018 w konkursie organizowanym przez Polski Związek Przemysłu Oświetleniowego.” – czytamy na stronie firmy Schreder. To rozwiązanie spotkało się jednak z surową oceną części świdniczan oraz naukowczyń z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Dr. inż. arch. Magdalena Zienowicz i dr. inż. arch. kraj. Ewa Podhajska wskazały, że park jest prześwietlony z powodu zbyt wielu opraw, oprawy są źle dobrane i powodują tzw. olśnienie, źle zostały dobrane oprawy oświetlające schody, a barwa wszystkich jest zimna i niebieska, nieodpowiednia dla takiego miejsca. Wskazywały również na znacznie „zanieczyszczenie światłem” przestrzeni.
Prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska długo broniła zastosowanego rozwiązania, ale w 2022 roku podjęła decyzję o wprowadzeniu znacznych zmian, m.in. poprzez zmniejszenie intensywności oświetlenia w Parku Centralnym, wyłączaniu grup opraw (m.in. służących podświetlaniu roślin i obiektów architektonicznych) w godzinach nocnych.
Przy obecnej inwestycji oprawy dostarcza ta sama firma, a jej przedstawiciel, Radosław Szalek, dyrektor wsparcia handlowego i marketingu, tłumaczy różnicę w oświetleniu ulic uzyskiwanym przy lampach sodowych starego typu a lamp ledowych kwestiami zastosowanych rozwiązań technicznych. – Pozostaje aspekt subiektywnych odczuć i wrażenia „ciemności”, będącego następstwem dostosowania poziomów do aktualnych wymogów, szczególnie w miejscach znacząco prześwietlonych w przeszłości. Musimy pamiętać, że przy oprawach wyładowczych dostępny mieliśmy ograniczony zakres stosowanych mocy, z reguły 70, 100, 150, 250W. Ponadto przywołany na początku sposób kształtowania brył światłości powodował, że uzyskiwane rozsyły światła nie były tak precyzyjne i dopasowane jak obecne, następstwem czego wiele miejsc było znacznie prześwietlonych, a obecne dostosowanie poziomów do rzeczywistych wymagań, może pozornie wydawać się niedoświetleniem – twierdzi. (Całą odpowiedź można przeczytać TUTAJ).
Po latach okazuje się, że jednak to, na co wskazywały już w 2019 roku naukowczynie z Uniwersytetu Przyrodniczego i co nie spotkało się z zainteresowaniem władz miasta, teraz ma jednak znaczenie. – Kolejnym istotnym elementem jakim przyświecało Miastu Świdnica wykonując projekt modernizacji zgodnie z założeniami normy PN En 13201 było zmniejszenie zanieczyszczeniem światłem. Zanieczyszczenie światłem definiuje się jako emisję światła, która nie obsługuje określonego zadania oświetleniowego, ale rozjaśnia obszary, w których oświetlenie jest niepożądane (np. nocne niebo, domy itp.). W miarę możliwości celem było uniknięcie zanieczyszczenia światłem poprzez odpowiednie zaprojektowanie oświetlenia – pisze Jakub Suchecki (MJ Energy).
I tak już zostanie?
Mimo że obaj przedstawiciele firm, współpracujących przez realizowanej inwestycji oświetleniowej w Świdnicy piszą o subiektywnych odczuciach ciemności, wskazują na możliwe zmiany.
– Odnosząc się do ostatniej kwestii poruszonej przez Panią Redaktor o możliwości wprowadzenia zmian, to owszem, zdecydowana większość dostarczonych opraw ma możliwość przeprogramowania zasilaczy na wyższą moc, choć niekoniecznie ten parametr musi być kluczowy. W wielu sytuacjach np. prosta zmiana kąta nachylenia opraw może okazać się wystarczająca. Aby jednoznacznie udzielić odpowiedzi, musielibyśmy poznać konkretne lokalizacje o których mowa i spróbować postawić diagnozę czy rzeczywiście dany obszar wymaga poprawy, a jeśli tak to co jest powodem i jakie są możliwości korekty – wskazuje Szalek.
– Tego typu zadanie nie zostało jeszcze zakończone prace trwają. Po zakończeniu modernizacji zostaną wykonane pomiary natężenia i luminancji. Miejsca w których efekt oświetleniowy będzie niezadowalający będą podlegały analizie sposobu poprawy parametrów oświetleniowych przy wykorzystaniu istniejących środków i technologii – pisze Suchecki.
Wymiana opraw ma się zakończyć w maju 2025r.
Agnieszka Szymkiewicz
fot. Michał Nadolski
nagrania Dariusz Nowaczyński