Ludowa nuta, hiszpańskie rytmy, energetyczny rock and roll i wiele więcej. Barwne widowisko wypełniły wspomnienia, znane przeboje i żywiołowy taniec. Był też niecodzienny pokaz mody. W wyjątkowej rewii „My się nie damy, choć dziesiąt lat mamy” wystąpili dorośli utalentowani mieszkańcy Świdnicy. Na scenie towarzyszyli im także tancerze ze świdnickich zespołów ludowych i estradowych SponTan oraz Krąg, który właśnie szykuje się do wyjazdu do Tajlandii.
Choć są amatorami, to z pewnością scena to ich żywioł. Swoje artystyczne talenty ponownie zaprezentowali na świdnickiej scenie. Około 20 odważnych i utalentowanych dorosłych mieszkańców Świdnicy – z przewagą i siłą pań – wystąpili w rewii muzyczno-tanecznej „My się nie damy, choć dziesiąt lat mamy”.
Pełen sentymentalnych powrotów do przeszłości z przebojami na przestrzeni zmieniających się czasów, trendów tanecznych i wielu kultur program przygotowali znani świdniccy twórcy kultury – cenieni świdniccy choreografowie Maria i Wojciech Skiślewiczowie oraz polonistka i alchemiczka – Mariola Mackiewicz. – Grupa zebrała się na hasło rzucone przez Marię Skiślewicz. Nasza świdnicka ikona tańca nie spała po nocach, tylko obmyśla program. Wymyśliła, że pokaże rewię i jest to pierwsza świdnicka rewia, w której mamy zaszczyt uczestniczyć – mówiła Mariola Mackiewicz.
Barwne widowisko po raz drugi prezentowane było w miejskim teatrze. I tym razem spotkało się z ogromnym zainteresowaniem publiczności, która ponownie mogła podziwiać też świdnickie zespoły ludowe i estradowe. Wspaniale zaprezentował się zespół SponTan. Swoim tańcem na ludową nutę zachwycał też Krąg, który w przyszłym roku będzie obchodził swoje 50-lecie, a na razie szykuje się na podbój Tajlandii. – Za sześć dni zespół Krąg wyjeżdża na wielkie, piękne tournée do Tajlandii. Na festiwalu będziemy reprezentowali nasz kraj – zapowiadał Wojciech Skiślewicz.
/Tekst: AN/
/Zdjęcia: Dariusz Nowaczyński/