Na początku roku życie Aleksandry Głogowskiej i jej rodziny wywróciło się do góry nogami. To właśnie wtedy u młodej świdniczanki zdiagnozowano nowotwór złośliwy mózgu. 23-latka walczy teraz o powrót do sprawności i pełną samodzielność. Koszt dwuletniej rehabilitacji, wynoszący 50 000 zł, przerasta możliwości rodziny. Wszyscy ludzie dobrej woli mogą pomóc.
– Na początku tego roku moja siostra zadzwoniła do mnie z płaczem. W słuchawce usłyszałam jej roztrzęsiony głos: „Daria, coś się ze mną dzieje, od 3 dni słabo chodzę, lewa strona ciała odmawia mi posłuszeństwa i buzia mi opada… Byłam u lekarza, ale po antybiotyku już ledwo chodziłam”. Siostra trafiła do szpitala i została od razu przyjęta na oddział, gdzie zrobili jej wszystkie badania. Na drugi dzień dostaliśmy diagnozę. Nowotwór złośliwy mózgu – do natychmiastowego wycięcia. Moja siostra kiedy dowiedziała się, że musi mieć operację, stwierdziła, że tak trzeba i że nie może się załamać. Za 4 dni Ola przeszła operację usunięcia nowotworu. Był to dla naszej rodziny ekstremalnie trudny czas – lekarze dawali Oli jedynie 5% szans na przeżycie. Stał się jednak cud – udało się usunąć nowotwór w całości – opisuje Daria, siostra 23-letniej Aleksandry.
To jednak nie zakończyło walki z chorobą. – Ola przeszła także radioterapię oraz wciąż przyjmuje chemioterapię. Ciężko jest nie podziwiać, jak radzi sobie z tym wszystkim… Siostra kilka lat z rzędu udzielała się jako wolontariusz – to silna i wesoła dziewczyna. Każdego dnia wierzy w to, że wyzdrowieje. Skutkiem choroby i operacji jest kurczowe porażenie połowiczne lewej strony ciała oraz przykurcz stawu nadgarstka. Doszło także do rozwinięcia się trudności z mową, które utrudniają Oli komunikację – wskazują bliscy świdniczanki.
Aby mogła odzyskać sprawność i pełną samodzielność, Aleksandra potrzebuje intensywnej rehabilitacji ruchowej oraz terapii z neurologopedą. Te formy terapii są niezbędne, aby Ola mogła wrócić do życia, jakie znała przed chorobą. Równie ważne jest wsparcie psychologiczne, które pomoże jej odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Szanse na poprawę są ogromne, jednak wymaga to czasu, pracy i niestety – sporych środków finansowych.
– Jako rodzina i przyjaciele Oli robimy wszystko, aby jej pomóc, ale koszt dwuletniej rehabilitacji, wynoszący 50 000 zł, przerasta nasze możliwości. Dlatego zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie. Każda złotówka ma ogromne znaczenie i przybliża Olę do jej marzenia – powrotu do normalnego życia. Razem możemy sprawić, że Ola odzyska swoją dawną radość i samodzielność! – zachęcają bliscy 23-latki, zachęcając do wsparcia zorganizowanej zbiórki. Środki na leczenie i rehabilitację można przekazać za pośrednictwem serwisu Siepomaga.pl.
/Siepomaga.pl, opr. mn/