Obok siebie reklamują się działacz PiS Michał Dworczyk i kandydat Koalicji Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego Emilian Bera. Mieszkańcy Świdnicy pytają, jak długo w centralnym punkcie banery nadal będą straszyć? Sprawa nie jest prosta i pojawia się dodatkowe pytanie: co z polityką reklamową miasta?
Zgodnie z art. 110, par.6 kodeksu wyborczego „plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej pełnomocnicy wyborczy obowiązani są usunąć w terminie 30 dni po dniu wyborów”.
Rzecz w tym, że obowiązek nie dotyczy obiektów prywatnych, o czym mówi par. 6a: „Obowiązek, o którym mowa w § 6, nie dotyczy sytuacji, w której plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej znajdują się na nieruchomościach, obiektach lub urządzeniach niebędących własnością Skarbu Państwa, państwowych osób prawnych, jednostek samorządu terytorialnego, ich związków lub stowarzyszeń, komunalnych osób prawnych oraz spółek, w których większość akcji lub udziałów ma Skarb Państwa, jednostki samorządu terytorialnego lub ich związki, oraz fundacji utworzonych przez organy władzy publicznej, a pozostawienie plakatów i haseł wyborczych oraz urządzeń ogłoszeniowych po upływie terminu, o którym mowa w § 6, nastąpi za zgodą właściciela.”
– Budynek u zbiegu ulic Pułaskiego i Teatralnej jest własnością prywatną i na mocy przepisów kodeksu wyborczego nie możemy żądać usunięcia banerów wyborczych – mówi zastępca komendanta straży miejskiej w Świdnicy Edward Świątkowski.
Co jednak z polityką reklamową miasta, jednym ze sztandarowych projektów władz Świdnicy, realizowanych od 2015 roku? Celem prowadzonych blisko 10 lat działań jest usuwanie z miejskiej przestrzeni szpecących, krzykliwych reklam. Co wolno, a co jest zabronione, regulują uchwały dotyczące planów zagospodarowania przestrzennego. Zasady są różne dla każdej z wydzielonych części miasta, a najsurowsze obowiązują w śródmieściu, gdzie znajduje się niezamieszkały budynek Pułaskiego/Szpitalna. Jeden z zapisów wspomnianej uchwały, zarówno dla śródmieścia północ, jak i śródmieścia południe, zawiera „zakaz przesłaniania całości lub przeważających powierzchni elewacji frontowych i bocznych budynków, od strony przyległej do przestrzeni publicznych”. Tymczasem elewacje kamienicy od dawna służą celom reklamowym, a umieszczane na nich banery mają olbrzymie rozmiary.
Pytanie, jakie działania podejmowano w tym zakresie, skierowaliśmy do Urzędu Miejskiego. Do tematu wrócimy po uzyskaniu odpowiedzi.
/asz/