Strona główna 0_Slider Magiczna sceneria wypełniona muzyką klasyczną. Tłumy na finale strzegomskiego festiwalu

Magiczna sceneria wypełniona muzyką klasyczną. Tłumy na finale strzegomskiego festiwalu [FOTO]

0

Ponad 600 osób zasiadło na widowni podczas finałowego koncertu odbywającego się w ramach festiwalu „Fortepian w kamieniołomie – czas na Chopina” przeszedł do historii. Na terenie nieczynnego kamieniołomu Bazalt w Strzegomiu można było usłyszeć utwory Fryderyka Chopina w wykonaniu utalentowanej pianistki młodego pokolenia – Aleksandry Hortensji Dąbek.

Na koncercie finałowym było ponad 600 osób. Nie mamy tak dużej sali widowiskowej lub koncertowej w Strzegomiu. Jest to więc idealne miejsce, żeby tego typu wydarzenia realizować. Nie zabrakło widzów z Warszawy, Wrocławia, Jeleniej Góry, Gorzowa, Poznania, Wiednia, żeby zobaczyć to nietuzinkowe wydarzenie. „Fortepian w kamieniołomie”, a fortepian to nie jest przecież instrument do kamieniołomu. Jednak okazuje się, że jest i sprawdza się tu świetnie, co podkreślają przede wszystkim nasi artyści, którzy niejednokrotnie grają po raz pierwszy w plenerze i dodatkowo nad wodą. Trudno to opisać – trzeba przyjść, wsłuchać się w muzykę, w szum wiatru, w skrzeczące żaby i płynące kaczki. Ktoś, kto raz przyjedzie na festiwal „Fortepian w kamieniołomie”, zawsze będzie tu wracać – mówi Tomasz Smagłowski, organizator festiwalu i jednocześnie wicedyrektor Strzegomskiego Centrum Kultury.

Na nieszablonowy, ciekawy i wręcz piękny format wydarzenia zwraca uwagę Jan Tomasz Adamus, dyrektor naczelny i artystyczny Capelli Cracoviensis oraz jednocześnie partner festiwalu. – Muzykę klasyczną trzeba zanieść tam gdzie są ludzie. Jeżeli w Strzegomiu wydobywa się kamień, no to trzeba pójść do kamieniołomu. W ten sposób zareagowałem na zaproszenie ówczesnego szefa ośrodka kultury, a dzisiejszego burmistrza, pana Krzysztofa Kalinowskiego. On mnie tutaj przyciągnął i zaczęliśmy działać. Wydaje mi się, że jest to bardzo wzruszający, bardzo piękny format. Ten samotny instrument stojący na dyskretnej scenie. Ten kadr jest warty wszystkich pieniędzy, wart jest tego wysiłku i tego tarabanienia się z tym fortepianem po tych wertepach. Mi się wydaje, że granie Polonez nr 7 w renomowanej sali koncertowej to już dzisiaj nic nie daje. Wydaje mi się, że tutaj jest życie i ta czysta forma – podkreśla Adamus.

Aleksandra Hortensja Dąbek oceniła udział w strzegomskim forum muzyki, jako „absolutnie fantastyczne doświadczenie”. – Nie był to mój pierwszy plener, ale muszę przyznać, że w tak pięknych okolicznościach przyrody grałam po raz pierwszy. Miejsce jest naprawdę fenomenalne, a energia, która bije od słuchaczy, od publiczności, która się tutaj zgromadziła, była dla mnie bardzo pozytywnie zaskakująca. Z perspektywy pianisty było to fantastyczne doświadczenie i będę bardzo miło je wspominać – wskazuje Dąbek.

Organizatorzy festiwalu już teraz zapraszają na jego kolejną edycję w przyszłym roku.

/Radio Sudety24, opr. mn/

Poprzedni artykułJaki styropian na elewację wybrać?
Następny artykułCo powinno znaleźć się na etykiecie produktu?