Strona główna Artykuł sponsorowany Fakty, a nie obietnice w gminie Świdnica

Fakty, a nie obietnice w gminie Świdnica

0

Nawet najbardziej ambitne plany rozwoju mogą stanąć w miejscu, jeśli brakuje im solidnej podstawy finansowej. Obecny okres dystrybucji środków unijnych potrwa do 2027 roku, jednak niektóre kluczowe projekty, np. termomodernizacja obiektów oświatowych, muszą być zakończone już w październiku przyszłego roku. Wymaga to gotowości do szybkiego działania, co w obecnej sytuacji stawia nas przed ogromnym wyzwaniem. Tu nie ma czasu na wdrożenie, czy naukę. Nie czas na eksperymenty – podkreśla Bartłomiej Strózik, dotychczasowy zastępca wójta gminy Świdnica. Doświadczony samorządowiec kandyduje na wójta gminy Świdnica.  Za kilka dni stanie przed II turą wyborów. W wywiadzie mówi o wyzwaniach, nowych funduszach i większości w Radzie.

– Już w niedzielę, 21 kwietnia II tura wyborów także w gminie Świdnica. Czy to duże zaskoczenie?

Bartłomiej Strózik, kandydat na wójta gminy Świdnica: – To, co mnie zaskoczyło, to niska frekwencja, która zapewne wpłynęła na to, że mamy II turę wyborów. Natomiast niezmiernie cieszy mnie fakt, że przy pięciu kandydatach ubiegających się o urząd Wójta Gminy Świdnica zdobyłem blisko 42-procentowe poparcie. Ale za tymi liczbami kryją się poszczególne głosy osób, za które chciałem bardzo serdecznie podziękować. Podziękowania należą się również za to, że grupa zaangażowanych osób, którą zebraliśmy do pracy na rzecz Gminy Świdnica, stanowi większość w Radzie. To bardzo dobra i ważna wiadomość dla mieszkańców.

– Dlaczego to ma takie znaczenie?

– Można śmiało powiedzieć, że wójt bez Rady Gminy nie da rady zrealizować żadnego projektu. Kampania wyborcza, program i obietnice to jedno, ale istotniejsza w tym wszystkim jest realność realizacji pomysłów. My wiemy, co chcemy zrobić i w jaki sposób to można osiągnąć, a co najważniejsze 8 miejsc w 15-osobowej Radzie Gminy stanowią osoby z mojego komitetu. Tak więc już dziś mamy większość. Jeśli uzyskam zaufanie mieszkańców w II turze wyborów, to właśnie dzięki tej większości jestem gwarantem realizacji planów, które przedstawiliśmy. Mimo że nasz komitet posiada obecnie większość w Radzie, wierzę, że przyłączenie się do nas innych radnych może przynieść tylko dodatkowe korzyści dla naszej gminy. Jesteśmy otwarci i zapraszamy do współpracy, ponieważ nowy chodnik, czy duża inwestycja nie nosi barw konkretnego komitetu, a ma służyć mieszkańcom. Wsparcie Rady jest kluczowe, a jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości czy większość w Radzie ma znaczenie wystarczy, że spojrzy na pobliskie Świebodzice, gdzie – przepraszam za sformułowanie – włodarz bez poparcia Rady jest niejako ubezwłasnowolniony w decyzjach. Nie potrzebujemy takiego scenariusza w gminie Świdnica.

– W ramach kampanijnych spotkań na pewno słyszał Pan nie raz, że mieszkańcy oczekują zmiany?

– Oczywiście, właśnie dlatego postanowiłem kandydować, by zaproponować autorski program rozwoju. Moim celem jest wprowadzenie świeżego spojrzenia na nasze problemy i możliwości. Doświadczenie na stanowisku zastępcy Wójta pozwoliło mi nie tylko na wdrożenie się w każdy detal pracy, ale też na poznanie rzeczywistych problemów mieszkańców. Nauczyłem się również, że nie barwy polityczne, czy szyldy partyjne decydują o powodzeniu projektów, a zaangażowani ludzie, tak więc kiedy już opadnie kampanijny kurz, od razu zabieramy się do pracy, niezależnie kto i gdzie kandydował, a także kogo popierał.

– To ważna deklaracja. Ważne jest również pytanie o uwagi mieszkańców, dotyczące faworyzowania konkretnych miejscowości w drodze do rozwoju. Jakie kroki zamierza Pan podjąć, aby to zmienić?

– Jestem świadomy tych obaw i zdecydowany, by je rozwiać. Zamierzam stosować zasady równego traktowania wszystkich miejscowości w naszej gminie, takie patrzenie jest ważniejsze, niż weryfikowanie kto, kogo i gdzie popiera. Każda decyzja dotycząca alokacji środków będzie starannie analizowana pod kątem równomiernego zaspokojenia potrzeb, uwzględniając możliwości pozyskania funduszy zewnętrznych. Tym bardziej że przed nami rekordowe środki, po które może sięgnąć nasza gmina w ramach Funduszy Europejskich dla Dolnego Śląska i Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Co najważniejsze, do tego potrzebne jest przygotowanie dobrych projektów oraz doświadczenie. W tej sytuacji nie ma czasu ani miejsca na eksperymenty, jak i również na naukę tej pracy. Znam te wszystkie procesy od podszewki i chętnie zaangażuję się w ich realizację. Tu kluczowe są fakty, nie obietnice.

– I na koniec ostatnie pytanie, jakie ma Pan przesłanie dla mieszkańców przed nadchodzącymi wyborami 21 kwietnia?
– Najbliższa niedziela to niepowtarzalna okazja, by powiedzieć „Tak dla Gminy”, dla jej rozwoju, poprawy infrastruktury i polepszania jakości życia każdego mieszkańca. Zapewniam, że moje działania będą zawsze transparentne i skoncentrowane na potrzebach nas wszystkich. To nie tylko obietnica, ale przede wszystkim moje zobowiązanie.

/Artykuł nadesłany/
/Materiał sfinansowany ze środków KWW Bartłomieja Strózika Tak Dla Gminy/

Poprzedni artykułUratowali ponad 2800 płazów przed śmiercią pod kołami samochodów [FOTO]
Następny artykułKamil na studia do Krakowa, Marcelina w podróż do Gruzji. Sukcesy świdnickich licealistów