Wszystkie kamery w Parku Młodzieżowym w Świdnicy działają. Doszło do nieporozumienia w rozmowie ze zgłaszającym, ale ostatni akt wandalizmu został zarejestrowany i sprawa zostanie zgłoszona na policję – zapewnia Edward Świątkowski, zastępca komendanta Straży Miejskiej. W miniony weekend osoba, która zawiadomiła o zniszczeniach w parku w okolicy ul. Tenisowej, usłyszała od dyżurnego SM, że najbliższy podgląd z kamery jest na ulicy Wałowej.
Granitowy głaz oznacza jeden z elementów dawnej twierdzy. Zniszczenia odkrył w piątek, 6 stycznia jeden z mieszkańców, idący przez Park Młodzieżowy z ogrodu działkowego przy ul. Tenisowej w kierunku ulicy Komunardów. – Komu to przeszkadzało? – pyta świdniczanin. Akt wandalizmu zgłosił dyżurnemu straży miejskiej, pytając, czy widać na monitoringu moment niszczenia szyby, bo w to miejsce wycelowana jest zamontowana na latarni kilka metrów dalej kamera. Usłyszał, że najbliższa kamera w parku działa dopiero przy ul. Wałowej (oddalonej o kilkaset metrów).
– Nie było złej woli, a zwykłe nieporozumienie. Strażnicy ostatecznie odnaleźli miejsce, które zgłaszał świdniczanin i podjęli wszystkie niezbędne działania. Akt wandalizmu został przez kamerę zarejestrowany – zapewnia zastępca komendanta SM.
– Operator monitoringu wizyjnego ma stały podgląd na 15 kamer z Parku Młodzieżowego, we wskazanym okresie wszystkie kamery były sprawne, obraz został w całości zapisany na rejestratorach. Kamera zlokalizowana w pobliżu uszkodzonej tablicy zarejestrowała akt wandalizmu (który trwał 7 sekund) oraz wizerunki sprawców – mówi Edward Świątkowski. Do zdarzenia doszło 4 stycznia, a wandali było dwóch i na pewno nie działali pod wpływem impulsu. Do zniszczenia szyby użyli przyniesionych ze sobą narzędzi.
Nagranie z kamery zostało zabezpieczone i przekazane do Urzędu Miejskiego. Jak zapewnia zastępca komendanta, sprawa zostanie zgłoszona na policji.
/red./