1,60 promila alkoholu w organizmie miała lekarka, przyjmująca pacjentów w podstacji świdnickiego Pogotowia Ratunkowego w Świebodzicach. – Zadecydowałam o natychmiastowym rozwiązaniu kontraktu z panią doktor – informuje dyrektor Małgorzata Jurkowska.
11 kwietnia około 1.00 w nocy do ambulatorium przyjechali rodzice rocznego dziecka, które miało wysoką gorączkę. Zaniepokoiło ich zachowanie lekarki i zapach alkoholu. Podejrzenia potwierdzili wezwani na miejsce policjanci, którzy 56-latkę przebadali alkomatem. – Kobieta wypiła podczas dyżuru kilka drinków. Pracowała od 18.00 i w tym czasie przyjęła dwoje pacjentów – mówi Katarzyna Czepil z KPP w Świdnicy. Żadnemu z badanych nie przepisała leków, wystawiła jedynie skierowania do szpitala. Policja zabezpieczyła dokumentację medyczną z dyżuru. Dochodzenie ma wyjaśnić, czy lekarka mogła narazić pacjentów na utratę zdrowia lub życia.
56-latka w świdnickim pogotowiu pracowała jako lekarz kontraktowy od 3 miesięcy.
asz