Mieszkanie w zabudowie wielorodzinnej niesie za sobą konieczność dostosowania swojego trybu życia do pozostałych właścicieli. Niestety, zdarza się, że sąsiedzi nie respektują prawa innych do odpoczynku. Co w takiej sytuacji można zrobić?
Zdjęcie ilustracyjne, pixabay
Oczywistym jest, że każdy ma prawo do swobodnego korzystania ze swojego lokalu, jednakże musi się to odbywać z poszanowaniem praw innych. Osoba w sposób uporczywy zakłócająca spokój sąsiadów naraża się na odpowiedzialność karną. Zgodnie z art. 51 § 1 kodeksu wykroczeń, kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Surowszej odpowiedzialności, choć niewyrażonej w postaci innego katalogu kar, podlega osoba dopuszczająca się czynu pod wpływem alkoholu bądź innych środków odurzających, lub też gdy czyn ma charakter chuligański.
Zachowanie uciążliwego sąsiada, znacznie wykraczające ponad przyjęte normy, jak zbyt częste i intensywne hałasowanie, czy też bezpośrednie wyzwiska i inne agresywne zachowania, mogą zostać potraktowane nawet jako przestępstwo. Zgodnie z art. 190a § 1 kodeksu karnego, kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Odpowiedzialność karna nie jest jedyną, na jaką naraża się osoba naruszająca spokój sąsiadów, bowiem w dłuższej perspektywie może nawet zostać pozbawiona przez Sąd prawa do lokalu. W myśl art. 13 ust. 1 ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego, jeżeli lokator wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku, inny lokator lub właściciel innego lokalu w tym budynku może wytoczyć powództwo o rozwiązanie przez sąd stosunku prawnego uprawniającego do używania lokalu i nakazanie jego opróżnienia. Trzeba jednak podkreślić, iż przepis dotyczy wyłącznie praw do lokalu innych niż prawo własności oraz spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu – dotyczy zatem np. najmu.
W skrajnych przypadkach, nawet prawo własności lokalu nie chroni hałaśliwego lokatora przed konsekwencjami jego zachowania. Możliwość przymusowej sprzedaży mieszkania w drodze licytacji stanowi art. 16 ustawy o własności lokali. Prawem do wystąpienia do Sądu z odpowiednim żądaniem dysponuje w tym przypadku wspólnota mieszkaniowa, do której dany lokal należy. Podobną regulację, jednak odnoszącą się do spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, zawiera art. 1710 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, choć w tym przypadku powództwo może wytoczyć zarząd spółdzielni mieszkaniowej na wniosek rady nadzorczej.
Paweł Zawadzki
Paweł Zawadzki ukończył aplikację prokuratorską w Prokuraturze Apelacyjnej w Poznaniu, a następnie zdał egzamin adwokacki. Jest członkiem Okręgowej Rady Adwokackiej w Wałbrzychu i prowadzi indywidualną praktykę adwokacką w Świdnicy.