Strona główna 0_Slider Biskup sobie, proboszcz sobie. Parafia w Witoszowie Dolnym dawno po kolędzie. ...

Biskup sobie, proboszcz sobie. Parafia w Witoszowie Dolnym dawno po kolędzie. Koperty były trzy

0

W poniedziałek, 13 grudnia biskup świdnicki Marek Mendyk wydał zalecenia dla proboszczów, by w związku z pandemią ograniczyli tradycyjną kolędę do spotkań w kościele lub wizyt na zaproszenie parafian. Na to, co do powiedzenia ma przełożony, nie poczekał proboszcz z Witoszowa, który nie zważając na pandemię jak zawsze kolędował od domu do domu na przełomie listopada i grudnia. Tym razem z trzema kopertami.

Obecna sytuacja związana z epidemią kolejny raz utrudnia tradycyjne odwiedziny kolędowe – wskazuje bp Marek Mendyk w komunikacie opublikowanym przez świdnicką kurię, w którym zaapelował do wszystkich księży diecezji o uwzględnienie jego wskazań dotyczących wizyt duszpasterskich, opracowanych ze względu na „trwającą epidemię i utrzymująca się dużą liczbę zakażeń, w trosce o zdrowie i życie”. Na te słowa nie poczekał ks. Jarosław Lipniak, proboszcz parafii w Witoszowie Dolnym, który od lat wizyty duszpasterskie urządza jako pierwszy w diecezji świdnickiej. Korzysta z faktu, że Kodeks Prawa Kanonicznego nie wspomina o żadnych terminach. Tradycyjnie jednak kolęda zwykle rozpoczyna się zaraz po świętach Bożego Narodzenia, a od 2020 roku w wielu diecezjach została całkowicie odwołana ze względu na troskę o zdrowie ludzi, lub – jak w diecezji świdnickiej, jest mocno ograniczana.

Pandemia pandemią…

Kolędowanie ks. Lipniaka w 2020 roku odbiło się szerokim echem w mediach, o czym on sam wspomniał w liście do parafian, datowanym na 6 listopada 2021r.: „W ubiegłym roku wizyta ta wzbudzała duże zainteresowanie środków społecznego przekazu, a przecież od trzynastu lat wizyta duszpasterska odbywa się na początku roku liturgicznego czyli Adwentu. Jest to czas przygotowania na przyjście Chrystusa, czas pogłębienia więzów z Bogiem, z rodziną, jak również z parafią. Przyjęcie księży w naszych domach jest wyrazem naszej wiary i przywiązania do Kościoła.”

Ksiądz w liście zdecydowanie opowiada się przeciwko ograniczeniom, nakładanym na Kościół w związku z pandemią koronawirusa.

„Ostatni rok był dla nas wszystkich rokiem trudnym. Jak słusznie przypomniał arcybiskup Stanisław Gądecki „Mimo gwarancji konstytucyjnych i konkordatowych Kościół został potraktowany gorzej niż przedsiębiorstwa handlowe. Rządy z przeszłości nigdy nie ośmieliły się nałożyć na Kościół tak drastycznych zakazów. (…) Otóż państwo jednostronnie zawiesiło wszelkiego rodzaju zgromadzenia, na skutek czego msze święte i nabożeństwa stały się po większej części niedostępne dla wiernych. Nic podobnego nie wydarzyło się w dwutysiącletniej historii Kościoła. Nie wydarzyło się też podczas wojen, bombardowań czy w czasach zarazy, często dotykającej ludność naszego kraju”. Obostrzenia sanitarne obowiązujące w naszych świątyniach podczas pandemii wywołały uzewnętrznienie antykościelnych emocji. Prośby o interwencję w kościołach składali najczęściej ludzie nieprzychylni Kościołowi. Tym samym osobom nie przeszkadzały jednak kolejki do kas w supermarketach czy na stadionach. Troska o zdrowie jest niezwykle ważna. Większość duchownych skorzystała ze szczepień. Sam przyjąłem trzy dawki. Niemniej sprzeczne z moim sumieniem jest ograniczanie wiernym dostępu do Eucharystii pod pretekstem zwalczania epidemii. Takie działania są sprzeczne z konkordatem, Konstytucją i nie znajdują umocowania w ustawach. Pandemia koronawirusa ujawniła podstawowe braki w wiedzy i teologicznym przygotowaniu niektórych polskich duchownych, ale pokazała też, że hierarchowie – jeżeli tylko chcą – mogą sobie z takimi przypadkami radzić. Kościół w czasach pandemii to także burzliwa dyskusja na temat sposobu przyjmowania Komunii św. oraz obawy, że obostrzenia spowodują odpływ praktykujących dotąd regularnie wiernych.” – napisał proboszcz w liście, ale nie podał, czy wiernych ubyło, czy nie. Napisał natomiast: „W naszej wspólnocie w ubiegłym roku zmarło 40% mniej ludzi niż w roku 2019. W tym roku prawdopodobnie będziemy mieli mniej zgonów niż w roku ubiegłym.” Ksiądz nie podaje źródła tych informacji. Według danych pozyskanych przez Gminę Świdnica w Urzędzie Stanu Cywilnego w Świdnicy, w 2019 w całej gminie odnotowano 169 zgonów, a w 2020 zmarło 188 osób. W powiecie świdnickim od 4 marca 2020 roku do 15 grudnia 2021 roku zakażeniu SARS-CoV-2 uległo 11 814 mieszkańców powiatu świdnickiego, a z powodu COVID-19 zmarły w tym czasie 324 osoby.

Proboszcz, nie oglądając się na biskupa i pandemię kolędę przeprowadził i od 27 listopada do 6 grudnia 2021 roku wspólnie z nowym wikarym odwiedził parafian w Witoszowie Dolnym i Górnym, w Pogorzale oraz Komorowie.

Podatki i wydatki. Jak się rozliczyć, żeby się nie rozliczyć

W liście do parafian proboszcz z Witoszowa pobieżnie podaje, jakie wydatki parafia poniosła w 2021 roku, wymieniając m.in. nowe obrazy do kościoła czy alejki na cmentarzu. „Jak już ostatnio wspominałem, ostatni czas mocno nadwyrężył kwestie duchowe, ale także finanse Kościoła. Dlatego też w czerwcu ubiegłego roku zaciągnęliśmy kredyt w wysokości stu tysięcy złotych.” O tym kredycie ksiądz informował już przed wizytami duszpasterskimi w 2020 roku, wówczas jednak jako cel podawał prace budowlane przy kościele powstającym w Komorowie. Wyliczał, że zostało położonych 3000 m2 dachu. „Doprowadziliśmy wodę i kanalizację pod powstający w Komorowie kościół” – pisał ksiądz Lipniak. Teraz o nim nie wspomina. Kościoła nie ma w wykazie świątyń diecezji świdnickiej.

W tym roku o finansach parafii wierni mogli dowiedzieć się z listu podpisanego przez przewodniczących dwóch rad – parafialnej i ekonomicznej.

„W niniejszym liście jako przedstawiciele Rady Parafialnej i Parafialnej Rady Ekonomicznej pragniemy przybliżyć Państwu, jakie wydatki ponosi nasza parafia. Nie jest prawdą, co głoszą niektóre media, że Kościół w Polsce nie płaci żadnych podatków. Warto zaznaczyć, że Polska jest jedynym krajem w Europie, gdzie duchowni są opodatkowani z przychodów od posług stricte duszpasterskich oraz od ofiar otrzymywanych z okazji udzielania sakramentów. Kościół katolicki w Polsce — podobnie jak inne Kościoły i związki wyznaniowe — ma obowiązek płacić podatki na rzecz państwa i z tej powinności się wywiązuje.” – tak zaczyna się pismo do parafian, a w dalszej części można przeczytać, że: „Duchowni pracujący w duszpasterstwie parafialnym uiszczają na rzecz państwa zryczałtowany podatek dochodowy. Inne stawki obowiązują proboszczów, a inne wikariuszy. W naszej parafii podatek Proboszcza Urząd Skarbowy ustalił na 562 zł. Fiskus przyjmuje za podstawę liczbę mieszkańców parafii oraz jej położenie (wiejska lub miejska). Liczbę mieszkańców przyjmuje się według stanu z 31 grudnia roku poprzedzającego rok podatkowy. Dane pochodzą z organów samorządowych prowadzących ewidencję ludności.” oraz „Osoby, które posiadają na terytorium Polski status osoby duchownej, podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu oraz dobrowolnie ubezpieczeniu chorobowemu. Podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe osoby duchownej stanowi kwota deklarowana, nie niższa od kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę.”

Prezesi rad nie dodają jednak, że podatek naliczany jest kwartalnie i na wniosek księdza może być umorzony przez naczelnika Urzędu Skarbowego. Podatek w pełnej wysokości płacą księża zatrudnieni na etat np. w szkole. Natomiast ci duchowni, którzy nie mają umowy o pracę i zajmują się jedynie posługą duszpasterską w parafii, płacą 20% składki ZUS (liczonej od najniższej krajowej pensji), a 80% pokrywa Fundusz Kościelny. Tenże fundusz pokrywa 100% składki ZUS w przypadku zakonników z zakonów kontemplacyjnych oraz misjonarzy. Fundusz Kościelny został powołany na mocy art. 8 ustawy z dnia 20 marca 1950 r. jako forma rekompensaty dla kościołów za przejęte przez państwo nieruchomości ziemskie. Fundusz działać ma na rzecz kościołów i innych związków wyznaniowych, mających uregulowany status prawny w Polsce. Na fundusz składają się wszyscy podatnicy w Polsce. W 2021 roku wynosił on 140 milionów złotych, a w projekcie ustawy budżetowej państwa na rok 2022 zaplanowane są ponad 193 miliony złotych.

Dochody i wydatki parafii są poza jakąkolwiek zewnętrzną kontrolą, mimo że część środków pochodzi z budżetu państwa za pośrednictwem Funduszu Kościelnego.  W liście do parafian przewodniczący rad parafialnej i ekonomicznej z Witoszowa próbują rozliczyć się z pieniędzy. Nie wiadomo jednak, ile do parafii w ciągu roku wpłynęło datków i dofinansowań. Wierni dowiadują się jedynie, że taca niedzielna to 1200-1500 złotych.

Szczegółowo natomiast wyliczone są wszelkie wydatki: „Jeśli chodzi o zobowiązania parafii w Diecezji Świdnickiej kształtują się one następująco: na Bratnią Pomoc Kapłańską każdego miesiąca parafia odprowadza 8 gr od mieszkańca zamieszkującego teren parafii (niezależnie czy jest katolikiem); na Wyższe Seminarium Duchowne 10 gr od mieszkańca co miesiąc; Kuria — 10 groszy od mieszkańca co miesiąc; wizyta duszpasterska — 1 zł od mieszkańca. Parafia odprowadza do Kurii na cele diecezjalne tace: z ostatniej niedzieli stycznia (minimum 25 gr od mieszkańca) na Katedrę; taca z drugiego dnia Wielkanocy (minimum 30 gr od mieszkańca); taca z niedzieli w sierpniu (minimum 25 gr od mieszkańca); taca z 15 sierpnia (minimum 20 gr od mieszkańca); taca z uroczystości Chrystusa Króla (minimum 20 gr od mieszkańca); taca z drugiego dnia świąt Narodzenia Pańskiego (minimum 30 gr od mieszkańca). Dodatkowo parafia przekazuje ofiary z tacy: z uroczystości Objawienia Pańskiego 6 stycznia na cele misyjne; z Ofiarowania Pańskiego 2 lutego na zakony klauzurowe; z 29 czerwca na Nuncjaturę Apostolską; taca z sumy Niedzieli Misyjnej na Papieskie Dzieła Misyjne. W ciągu roku jest wiele zbiórek do puszek: w drugą niedzielę Wielkiego Postu na Misje Ad Gentes; Jałmużna Postna; ofiary na Grób Święty; na Wyższe Seminarium Duchowne, na Radio Rodzina, Tydzień Miłosierdzia, zbiórka na misje od Dzieci Pierwszokomunijnych; zbiórka na Kościół Prześladowany; Pomoc Kościołowi na Wschodzie; na Poradnie Rodzinne działające w Diecezji. Dodatkowo parafia odprowadza 15% dochodów z chrztów, pogrzebów i ślubów. 30 zł za drugą Mszę odprawianą przez księdza jednego dnia. Do tego dochodzą opłaty za dekrety, dyspensy, błogosławieństwa, stypendia dla kleryków w wysokości 250 zł miesięcznie. Istnieję również zbiórki i opłaty dodatkowe będące wynikiem np. klęsk żywiołowych. Na wszystkie powyższe cele parafia w ubiegłym roku wpłaciła na rzesz Kurii Biskupiej kwotę 95 000. (…) Parafia opłaca też zatrudnionych pracowników. Dużym wydatkiem są opłaty za energię (w ubiegłym roku na ten cel przeznaczono 32 000 zł, a ze zbiórek na ogrzewanie kościoła zebrano 3987 zł), opał – ekogroszek (18 000 zł.). W tym roku zakończyliśmy budowę alejek na cmentarzu. Parafia zamówiła dwa obrazy do kościoła na kwotę ponad 20 000 zł. Kwiaty, dekoracje i sprzątanie świątyni to wydatek ponad 12 000 zł rocznie.”

Koperty trzy

W ubiegłym roku podczas wizyt duszpasterskich parafianie mogli przekazywać datki w dwóch oddzielnych kopertach na kolędę oraz na utrzymanie kościoła. „Po raz pierwszy załączona jest koperta, w której można złożyć ofiarę na sprzątanie kościoła. Na tę ofiarę wchodzą koszty sprzątania, zakupu kwiatów, dekoracji i świec. Jako Prezesi Rad Parafialnych zwracamy się z prośbą o otwarte serca i pomoc w modlitwach, pracach i ofiarach.” – przeczytali parafianie w liście.

W liście nie ma rozliczenia z ubiegłorocznych datków, składanych podczas wizyt duszpasterskich na utrzymanie kościoła.

Agnieszka Szymkiewicz

Poprzedni artykułPrzy ognisku o sporcie. Zaproszenie na Sportową Kolędę
Następny artykułII Ważki Bieg za nami. Zebrano ponad siedem tysięcy na wsparcie galerio-kawiarenki!