Kilka okazałych drzew i kilkadziesiąt mniejszych zostało wyciętych z terenu przy II LO im. Stefana Banacha w Świdnicy. Starosta Piotr Fedorowicz potwierdza, że to wstęp do planowanej od kilku lat inwestycji.
Na działce między budynkiem II LO, a ogrodzeniem przy ul. Mieszka I i Wodnej przez lata rosły drzewa i gromadziły się tony śmieci. – Zaczęliśmy od wycięcia samosiejek, a na usuniecie sześciu większych drzew otrzymaliśmy pozwolenie, wydane przez miasto – mówi starosta Piotr Fedorowicz. – W tym tygodniu cały teren zostanie uprzątnięty. Wszystkie prace prowadzimy we własnym zakresie z wykorzystaniem możliwości Służby Drogowej Powiatu Świdnickiego.
Po uporządkowaniu na działkę mają wejść archeolodzy. – Wkrótce zlecimy wykonanie takich badań, nie chcemy jednak przekopywać całego terenu, a zbadać całość za pomocą georadaru, a tylko w wybranych punktach przeprowadzić wykopaliska – mówi starosta. Wszystkie te działania mają być wstępem do budowy pełnowymiarowej hali sportowej. Taka inwestycja była jednym ze sztandarowych punktów programu wyborczego komitetu Wspólny Powiat, na czele którego stanął wicestarosta Zygmunt Worsa. Jak przekonywał wicestarosta świdnicki, okolica II LO jest najlepszym miejscem dla tej inwestycji. Koszt budowy hali szacował na 12-14 milionów złotych.
– Własnych środków nie mamy i w najbliższym czasie nie będziemy mieli – podkreśla Piotr Fedorowicz. Źródła finansowania upatruje w budżecie unijnym oraz funduszach na modernizację i rozbudowę bazy sportowej ministerstwa sportu. Więcej optymizmu ma wicestarosta. – Teraz własnych pieniędzy w budżecie nie mamy, ale za 2, 3 lata powinny być. W ciągu sześciu lat zeszliśmy z 82 milionów złotych zadłużenia na 42 miliony. Myślę, że w 2023 będzie nas stać na budowę z udziałem pożyczki, ale oczywiście będziemy szukać zewnętrznych źródeł – podkreśla Zygmunt Worsa. Ze względu na wysoki koszt prac archeologicznych przebadaniu może zostać poddana mniejsza część terenu. – Planowaliśmy budowę hali o długości 66 metrów, ale ze względu właśnie na ogromne koszty badań rozważamy zmianę koncepcji i skrócenie hali do 52 metrów oraz inne usytuowanie – dodaje wicestarosta. Wykonanie badań zlecił konserwator zabytków. Według zachowanych planów w tym miejscu znajdowały się fortyfikacje.
Na razie trwa opracowywanie Planu Funkcjonalno-Użytkowego, przy którym zasadnicza będzie opinia konserwatora zabytków.
Agnieszka Szymkiewicz
foto Artur Ciachowski