Od siedmiuset tysięcy do miliona dwustu tysięcy złotych – na tyle opiewają oferty złożone w przetargu ogłoszonym przez Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”, w ramach którego wykonane mają zostać prace naprawcze przy zaporze zbiornika Witoszówka. Wybrany wykonawca będzie musiał uporać się z remontem w ciągu trzech miesięcy. Jest więc szansa, że poziom wody na akwenie powróci do pierwotnego stanu jeszcze przed rozpoczęciem nowego sezonu wypoczynkowego nad zalewem, umożliwiając otwarcie wypożyczalni sprzętów wodnych.
Przypomnijmy, podczas przeprowadzonej w maju 2020 roku okresowej kontroli zalewu stwierdzono „nieprawidłowości wykluczające możliwość użytkowania obiektu budowlanego”. 15 maja podjęto decyzję o obniżeniu poziomu wody „ze względu na realne zagrożenie bezpieczeństwa dla mieszkańców miasta”. Działania podjęte przez zarządzające zbiornikiem Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie” wymusiły zamknięcie znajdującego się nad zalewem bosmanatu i wypożyczalni sprzętów wodnych.
Irytacji całą sytuacją nie kryli mieszkańcy, którzy stracili jedno z popularnych miejsc wypoczynku w mieście, natomiast świdniccy samorządowcy zwracali uwagę, że w następstwie częściowego opróżnienia zbiornika doszło do zniszczenia tamtejszego ekosystemu – zginęło tysiące słodkowodnych małży z chronionego gatunku szczeżuja wielka. O doprowadzeniu do katastrofy ekologicznej wprost mówili zarówno miejscy radni, jak również parlamentarzyści interweniujący w ministerstwie środowiska, zaś prezydent Świdnicy złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Wody Polskie. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Świdnicy.
W kolejnych miesiącach przedstawiciele Wód Polskich zapowiadali przeprowadzenie niezbędnych prac remontowych, które w pierwszej kolejności objęłyby naprawę zasuw – w opinii inspektora nadzoru budowlanego znajdujących się bardzo złym stanie technicznym, co nie pozwala na ich dalszą eksploatację. Wstępnie planowano, że prace umożliwiające przywrócenie poprzedniego poziomu wody na zalewie miałyby zostać zrealizowane w IV kwartale 2020 roku. Pierwsza próba wyłonienia wykonawcy, który zajęłaby się remontem zakończyła się jednak fiaskiem. Do ogłoszonego przez Wody Polskie przetargu zgłosiła się tylko jedna firma, która zaoferowała realizację prac za ponad 1 mln 479 tys. złotych, a więc o 879 tys. złotych więcej, niż planował zarządca zbiornika. Z tego powodu zamówienie zostało unieważnione, a w połowie grudnia wszczęto nowe postępowanie.
28 grudnia poinformowano, że wykonaniem prac remontowych przy zaporze zalewu zainteresowanych jest pięć firm. Najtańsza ze złożonych ofert opiewa na ponad 718 tys. złotych, a najdroższa na blisko 1 mln 185 tys. złotych. Tym razem na realizację niezbędnych napraw zarezerwowano milion złotych, dzięki czemu w zakładanym przez Wody Polskie budżecie zmieściły się trzy oferty. Wszystkie firmy zadeklarowały wykonanie remontu do 31 marca 2021 roku.
Michał Nadolski
[email protected]