Nadmiernym spożyciem alkoholu tłumaczył swoje działania 35-latek, który w grudniu ubiegłego roku napadł na stację benzynową w Mokrzeszowie i poważnie poturbował pracownicę. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
Do rabunku doszło 9 grudnia, około godziny 3.30 nad ranem. – Na stację benzynową w Mokrzeszowie przyszedł człowiek, który miał założony na głowę kaptur. Będąc w środku, użył wobec pracownicy obsługującej stację przemocy, zażądał wydania pieniędzy, zrobił jej krzywdę, przewrócił ją, spowodował u niej obrażenia ciała, a następnie dokonał kradzieży pieniędzy i uciekł z tej stacji – mówił Marek Rusin z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. 34-letni wówczas mężczyzna miał szarpać kobietę i ją kopać, a także spowodował jej upadek, w wyniku którego pracownica doznała poważnego uszkodzenia kolana. Mężczyzna zbiegł, zabierając około 2400 złotych.
Sprawcę rozboju zatrzymano dzień później. Okazał się nim Grzegorz H. z Mokrzeszowa, który w przeszłości był już karany za kradzieże i miał na swoim koncie wyroki. – Został przesłuchany w charakterze podejrzanego i przyznał się do tego czynu. Wyjaśniał, że wcześniej spożywał alkohol, był pijany i z uwagi na dużą ilość wypitego alkoholu nie wiedział co robi – tłumaczył Rusin. Świdnicka prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 35-latkowi. Grzegorzowi H. grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
/mn/