Jest szansa, że w najbliższych miesiącach uda się ogłosić przetarg na realizację pierwszego etapu przebudowy al. Niepodległości. Przygotowania do wyczekiwanego przez kierowców remontu miejskiego odcinka drogi wojewódzkiej nr 379 trwają od czterech lat.
– Projektujemy przebudowę al. Niepodległości od 2016 roku. Wtedy podpisaliśmy z zarządem województwa porozumienie o partycypacji w kosztach. Udało nam się w poprzedniej kadencji zarządu i rady uzyskać korzystny scenariusz finansowy – 70% środków realizacji tej inwestycji pokrywa zarząd województwa, 30% – miasto Świdnica – tłumaczył w sierpniu 2019 roku Maciej Gleba, dyrektor wydziału dróg i infrastruktury miejskiej w Urzędzie Miejskim w Świdnicy. – Widząc skomplikowaność tematu postanowiliśmy inwestycję zrealizować w ten sposób, że najpierw rozpoczniemy od prac koncepcyjnych związanych z określeniem charakteru tej drogi po przebudowie. Po zakończeniu opracowania koncepcji, co stało się roku 2016, w latach 2017-2018 zleciliśmy opracowanie dokumentacji technicznej na bazie przyjętych rozwiązań w tejże koncepcji – wyliczał. Koncepcja zyskała pozytywną opinię gestorów sieci oraz wojewódzkiego konserwatora zabytków. Kolejny etap przygotowań okazał się bardziej problematyczny.
Projekt budowlany przygotowany na bazie zatwierdzonej koncepcji wymagał uzyskania pozytywnej opinii zarządcy drogi – Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei oraz Instytutu Rozwoju Miast, jak również decyzji konserwatorskiej ze strony Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. – W obu przypadkach natknęliśmy się na problemy związane z akceptacją przyjętych rozwiązań, a te organy nawzajem się wykluczały w swoich opiniach. Instytut Rozwoju Miast zażądał od nas, aby al. Niepodległości w docelowym przebiegu miała szerokość 6 metrów – obecnie na dolnym odcinku ma 9, a na górnym 14 metrów. IRM żądał tego, aby ścieżki piesze i rowerowe miały parametry wygodne dla tych uczestników ruchu. Nie mogliśmy się z tym zgodzić. Podjęliśmy interwencję, zabrało nam to trochę czasu, uzyskaliśmy aprobatę zarządu województwa i dzisiaj ze strony zarządcy nie mamy problemów – deklarował Gleba.
Kolejne optymistyczne wieści w sprawie prowadzonych uzgodnień zostały ogłoszone w połowie czerwca. – Posiadamy już pozytywną opinię konserwatora zabytków co do formy zagospodarowania terenu, a za chwilę – myślę, że nastąpi to w lipcu – będziemy mieli już decyzję konserwatorską dla projektu budowlanego. Oznacza to, że będziemy mogli złożyć do wojewody wniosek o wydanie pozwolenia na budowę. W naszych staraniach chcemy ogłaszać przetarg w sierpniu, o ile służby wojewody będą mówiły jednym głosem – tłumaczył dyrektor wydziału dróg podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej. – Dolnośląska Służba Dróg i Kolei, jako zarządca tej drogi, też wydała pozytywną opinię dla realizacji tego zadania. Te powody, których nie potrafiliśmy załatwić przez dwa ostatnie lata, czyli konserwator zabytków i zarządca drogi, już ustały – zaznaczył Gleba.
– Wierzę w to, że z końcem sierpnia, najdalej we wrześniu, uda nam się ogłosić przetarg na realizację pierwszego etapu. Czy tak będzie? Czas pokaże – dodał.
Michał Nadolski
[email protected]