Spore zaskoczenie przyniosły końcowe prace modernizacyjne na pierwszej części ul. Franciszkańskiej i jej skrzyżowania z ul. Grodzką w Świdnicy. Kilka dni temu rozpoczął się montaż dziesiątków słupków.
Przebudowa Franciszkańskiej od kilku miesięcy utrudnia życie w ścisłym centrum miasta. Zgodnie z zawartą w kwietniu 2019 roku umową między miastem a firmą Polskie Surowce Skalne, zakończenie miało nastąpić do 15 października 2019 roku. W ramach wartej ponad 1 mln 200 tys. złotych drogowej inwestycji, w pierwszej kolejności wykonawca zajął się remontem odcinka od ulicy Siostrzanej do Grodzkiej. 1 października rozpoczął się drugi etap przebudowy ulicy Franciszkańskiej, obejmując odcinek od Marii Konopnickiej do Siostrzanej. Prace szły ślamazarnie, podawano kolejne terminy zakończenia. Najnowszy to luty 2020 roku.
Prace są więc nadal w toku, a przechodnie obserwują nowe rozwiązania. Jeszcze przed remontem część chodnika przy ul. Franciszkańskiej była od jezdni oddzielona słupkami. Teraz jednak wyrósł prawdziwy las po obu stronach Franciszkańskiej i na części ulicy Grodzkiej. Mieszkańców zaniepokoiła nie tylko liczba słupków, ale także ich umiejscowienie – niemal na środku chodnika. Od wczoraj robotnicy zmieniają usytuowania ograniczników, przenosząc je bliżej krawężnika. Urząd Miejski zapytaliśmy o koszty i przyczyny tak rozległego „słupkowania”. Czekamy na odpowiedź.
Kierowców i właścicieli sklepów w centrum miasta nie ucieszą nowe rozwiązania parkingowe na ulicy Franciszkańskiej. Już teraz widać, że ubyło co najmniej 30 miejsc postojowych.
/asz/
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński
