Część nauczycieli chce w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego zmienić okręg wyborczy na Dolny Śląsk i Opolszczyznę. Wszystko po to, aby zagłosować na kontrkandydatów minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej, uniemożliwić jej zdobycie mandatu i rozliczyć ją ze skutków reformy edukacji. W ostatnim czasie w Świdnicy pojawiły się także billboardy Koalicji Europejskiej ze skierowanym do wyborców apelem o powstrzymanie „ucieczki” minister Zalewskiej do Brukseli.
Anna Zalewska w wyborach do Parlamentu Europejskiego startuje z okręgu nr 12 obejmującego województwa dolnośląskie i opolskie. Akcja głosowania „przeciwko” szefowej MEN narodziła się na jednym z portali społecznościowych. Z takim pomysłem wyszedł nauczyciel z Wielkopolski. – Pani Zalewska, zmieniam specjalnie okręg wyborczy, żeby zagłosować. I nie jestem sam! – napisał Marek Jakubowski. – Przepiękny Dolny Śląsk i Opolszczyzna! Koleżanki i koledzy nauczyciele – warto odwiedzić! Może 26 maja tego roku? – dodał. W ślad za nim poszli inni.
Nauczyciele zaczęli przy tym wymieniać się informacjami dotyczącymi tego, co należy zrobić, aby móc oddać głos poza miejscem zameldowania. Jedną z takich możliwości daje pobranie w swoim urzędzie gminy zaświadczenia umożliwiającego głosowanie w dowolnym miejscu w kraju i za granicą. Można to zrobić do 24 maja. Druga możliwość to dopisanie się do spisu wyborców w konkretnej gminie. W tym celu do 21 maja należy zgłosić się do urzędu gminy, na terenie której chce się zagłosować. Wniosek można złożyć osobiście lub przez internet za pośrednictwem strony obywatel.gov.pl.
Akcja pedagogów ma związek z krytyczną oceną reformy edukacji wprowadzonej przez szefową MEN, którą określa się mianem „deformy”. Podobnie jak oni, rozliczenia działań Anny Zalewskiej domaga się opozycyjna Koalicja Europejska. W ostatnim czasie na ulicach Świdnicy pojawiły się billboardy z wizerunkiem minister edukacji, podpisem „Uwaga! Ucieka do Brukseli” i wezwaniem – „niech opowie, co zrobiła dzieciom”. W przypadku podobnych plakatów dotyczących europosła PiS Ryszarda Czarneckiego, na których znalazł się dopisek „niech opowie jak ustawił rodzinę”, parlamentarzysta wygrał proces w trybie wyborczym.
Póki co, na taki krok nie zdecydowała się Zalewska. Nie odniosła się też wprost do wyborczej mobilizacji nauczycieli. – Rozumiem emocje nauczycieli, ich potrzebę dyskusji o swoim wynagrodzeniu. Mogę dzisiaj im powiedzieć, że już przed świętami majowymi ustawa została napisana. Ta ustawa, która realizuje nasze zobowiązania – 15% podwyżki w 2019 roku czyli we wrześniu – trzeba będzie się spieszyć z ustawą, żeby zdążyć. 10% w sumie w ciągu 2 lat 708 złotych w zasadniczym wynagrodzeniu dla nauczyciela dyplomowanego i 515 złotych dla nauczyciela stażysty – zapewniała szefowa MEN w rozmowie z Radiem Wrocław.
W ostatnich dniach minister edukacji i „jedynka” na liście PiS wzięła udział w debacie kandydatów do Parlamentu Europejskiego zorganizowanej przez Radio Wrocław i TVP3 Wrocław, dyskusji dotyczącej przyszłości Unii Europejskiej na Uniwersytecie Wrocławskim, a także odwiedziła rolników z Piławy Dolnej i wizytowała Zakłady Porcelany Stołowej Karolina w Jaworzynie Śląskiej. Do tej pory nie doszło do spotkań z wyborcami w Świdnicy, czy rodzinnym mieście Zalewskiej – Świebodzicach. Pod koniec marca planowano jej wizytę w Strzegomiu, jednak ostatecznie nie doszła ona do skutku.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 26 maja.
Michał Nadolski
[email protected]
fot. Dariusz Nowaczyński