Kamienie znalezione na plaży, oszlifowane przez morskie fale szkło z kolorowych butelek, fragmenty żyrandola lśnią jak drogie kamienie. Przesączone przez wrażliwość nabrały nowego życia za sprawą najnowszej pasji Bożeny Pytel, która zaskoczyła swoich licznych przyjaciół i sympatyków projektując i wykonując oryginalną biżuterię.
Bożena Pytel, od ponad 30 lat związana ze Świdnicą, wspólnie z mężem, biskupem ewangelickim Waldemarem Pytlem i społecznością parafii pw. św. Trójcy, z największą pieczołowitością ratuje bezcenną świątynię z listy UNESCO. Ma dar gromadzenia wokół siebie ludzi równie jak ona dokładnych, rzetelnych i wrażliwych na piękno, na wartość historii. O swoim oczarowaniu Kościołem Pokoju mówiła wielokrotnie, a wyraz zachwytowi detalami świątyni i okalającego ją cmentarza dawała dotychczas poprzez nastrojowe fotografie. Trzymając twardą ręką wielomilionowe projekty rewitalizacji kościoła jednocześnie ze smakiem projektowała pełne uroku wnętrza pensjonatu na placu Pokoju. Była inspiratorką i współautorką spotkań naukowych, artystycznych, wielu wysmakowanych wydawnictw. Do swoich licznych aktywności dołożyła jeszcze jedną, skrzętnie dotychczas ukrywaną przed licznymi sympatykami. Bożena Pytel zaczęła projektować i tworzyć unikalną biżuterię. Efekt obejrzeli dzisiaj licznie zgromadzeni widzowie na wernisażu wystawy, zatytułowanej „Blask”.
Autorka naszyjników, wisiorów, bransoletek i pierścionków nie kryła zaskoczenia takim odzewem na zaproszenie. Ze skromnością podkreślała, że to dopiero początki. Bożena Pytel szlify jubilerskie zdobywała w renomowanej warszawskiej szkole, a prezentowaną w Galerii Fotografii kolekcję stworzyła pod kierunkiem Małgorzaty Michalskiej z Wytwórni Antidotum. W pracy znalazła wsparcie m.in. w Ryszardzie Wójtowiczu, mistrzu konserwacji zabytków, który ofiarował jej pięć elementów zabytkowego żyrandola. – Zainspirował mnie odnawiany niedawno piękny żyrandol z Kościoła Pokoju, ale zapewniam państwa, że te elementy pochodzą z innego źródła – żartowała, dodając, że inspiracji detalami z kościoła jest znacznie więcej. Można m.in. odnaleźć charakterystyczny, powtarzający się motyw roślinny z empor. Nie mogło też zabraknąć jednego z kilkuset aniołów, zamieszkujących wnętrze barokowej świątyni. Postać, odkryta przez Ryszarda Wójtowicza podczas prac konserwatorskich w pierwotnej warstwie zdobniczej, została przeniesiona przez Bożenę Pytel na jedwabną apaszkę.
Wszystkie prezentowane na wystawie w świdnickiej Galerii Fotografii ozdoby są unikalne. – Na razie nie chcę się z nimi rozstawać, ale w przyszłości planuję przygotowanie biżuterii dla szerszego grona odbiorców – deklaruje Bożena Pytel. Na razie marzy o własnej pracowni i powoli kompletuje niezbędne w fachu jubilera narzędzia.
W wystawie, przygotowanej we współpracy ze Świdnickim Ośrodkiem Kultury, uczestniczyły także modelki, które prezentowały oryginalną biżuterię. W tę rolę wcieliły się Marta Wolańska, Karina Szymkowiak, Agata Hermanowska, Pamela Pytel i Paulina Hyszczyn. – Nawet najpiękniej wyeksponowana biżuteria nie lśni pełną mocą, póki nie ozdobi kobiety – podkreśla autorka kolekcji „Blask”.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński