Rewitalizacja śródmieścia, rozwinięcie komunikacji miejskiej, stworzenie inkubatora dla młodych przedsiębiorców, postawienie na odnawialne źródła energii oraz przeznaczenie znacznie większych środków na realizację projektów z budżetu obywatelskiego zapowiedział Jacek Drobny. Popierany przez Prawo i Sprawiedliwość oraz Wspólnotę Samorządową kandydat na stanowisko prezydenta Świdnicy w piątek oficjalnie ogłosił swój start w tegorocznych wyborach samorządowych.
Oficjalne ogłoszenie kandydatury byłego prezydenta Świdnicy odbyło się 31 sierpnia, w dniu rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych, w dniu szczególnym także dla samego Drobnego. – Kiedy dowiedziałem się w sierpniu 1980 roku, że Trójmiasto stoi, że Gdańsk strajkuje, że stocznia strajkuje, razem z kolegą wsiadłem do pociągu i pojechałem do Trójmiasta. Dojechałem do zupełnie innej przestrzeni. Kiedy stałem przed Stocznią Gdańską moje życie zmieniło się na zawsze – mówił w piątek Drobny.
Prezydentura
Drobny wiele lat swojego życia poświęcił działalności opozycyjnej. W 1990 roku został prezydentem Świdnicy. – Prezydentura trwała piętnaście miesięcy. Skończyła się bardzo szybko moim odwołaniem, do którego próbowano doprowadzić wielokrotnie. Ludzie, którzy mnie odwołali chcieli mnie widzieć pognębionego, właściwie zakopanego żywcem. Skończyło się wyrokiem eksmisyjnym z mieszkania służbowego z żoną i z dwuletnim dzieckiem. Wtedy powiedziałem sobie, że stanę ponownie do publicznej działalności, kiedy będę człowiekiem zamożnym, niezależnym, niczego nie będę się bał, że ktoś mi coś zrobi – zapewniał.
Opisał przy tym swoje dokonania, podczas 15 miesięcy zajmowania samorządowego stanowiska. – To co wtedy zrobiliśmy wspólnie z komitetem obywatelskim i radnymi Solidarności było fundamentem tego, co działo się od roku 1990 do dzisiaj. Został sprywatyzowany handel detaliczny i usługi w mieście. Wszystkie otaczające nas lokale przeszły w ręce pracowników. W żadnym mieście w Polsce ten proces nie został dokonany tak szybko i tak radykalnie. Jako prezydent miasta wprowadziłem przetarg jako podstawową formę zamówień komunalnych, cztery lata zanim Sejm uchwalił stosowną ustawę o zamówieniach publicznych. Świdnica była pierwszym miastem, które kupowało usługi i towary w drodze przetargu – wyliczał.
Podkreślił przy tym, że to dzięki jego działaniom Świdnicę opuściły wojska sowieckie ze Świdnicy. – Działałem wtedy poza prawem. Nie istniały bowiem takie przepisy prawa, które umożliwiałyby prezydentowi miasta działanie w tej sferze. Interes Rzeczpospolitej wymagał, aby wojska okupacyjne opuściły miasto. Ostatni żołnierz sowiecki opuścił Świdnicę zanim premier Mazowiecki podpisał umowę międzyrządową o wycofaniu tych wojsk – dodał. Przyznał zarazem, że wielu rzeczy nie udało mu się zrealizować, czego żałuje, bowiem Świdnica byłaby dzisiaj w lepszej sytuacji.
Program zmian dla Świdnicy
W piątek Drobny przedstawił kilka punktów swojego programu. Swoją uwagę zwrócił m.in. na puste witryny po biznesach, które zbankrutowały. – To nie jest problem tylko przedsiębiorcy, któremu się nie udało. To jest brak podatków, brak miejsc pracy, brak opłat i zużycia mediów, co jest obciążeniem dla mieszkańców lokali znajdujących się powyżej pustych witryn. Co więcej, tego typu zjawiska w mieście średniej wielkości, w środku Europy, świadczą o tym, że wartość całego majątku, tych wszystkich budynków, które nas otaczają w śródmieściu Świdnicy – zaczyna spadać. Narażony jest majątek miasta, narażony jest majątek świdniczan. Stare miasto zjeżdża po równi pochyłej. Można – odwołując się do różnych uwag na temat obecnej prezydentury – powiedzieć, że równia pochyła ozdobiona jest rabatkami. W związku z tym przeprowadzimy kompleksową rewitalizację całego śródmieścia – rewitalizację techniczną, funkcjonalną i gospodarczą. Nie może być tak, że centrum miasta zamiera – tłumaczył kandydat.
Jego zdaniem wielu zmian wymaga także komunikacja miejska. – Wymaga ona dostosowania do dzisiejszych potrzeb. Będziemy przeglądali – nasz przegląd komunikacji publicznej w Świdnicy nie będzie zmierzał do jej ograniczenia, tylko wręcz przeciwnie – do jej rozszerzenia. W ramach naszych zamiarów po wyborach zapewniam, że dzieci z rodzicami i opiekunami, młodzież szkolna i seniorzy będą mogli poruszać się autobusami miejskimi bezpłatnie – obiecywał.
Drobny chce też poświęcić więcej uwagi młodym świdniczanom. – Młodzież ucieka z miasta, młodzież nie widzi dla siebie tutaj przyszłości, młodzież chce czegoś innego, niż to co Świdnica daje, ale też Świdnica nie pomaga młodym i nie zachęca ich do pozostania. Nie podaje im pomocnej ręki. Dlatego też otworzymy inkubator biznesu, adresowany do młodych przedsiębiorców, którzy otwierają swoje nowe przedsiębiorstwa, które są najbardziej podatne na upadłość, na porażkę w pierwszych kilkudziesięciu miesiącach działania. Dlatego przez dwa lata młodzi przedsiębiorcy w Świdnicy będą mieli zapewnioną opiekę i obsługę administracyjną, prawną i księgową – zapewniał.
Uwagę kandydata przykuła także kwestia miejskich inwestycji i zadłużenia Świdnicy. – Świdnica w tym roku powiększyła swoje zadłużenie o około 20%. Źle zarządzany Wrocław w tym roku zmniejszył swój dług o 7%. Kiedy w 1991 roku opuszczałem urząd miasta zadłużenie Świdnicy wynosiło zero. Wszystkie miliony, które widnieją na rachunku miejskim są dziełem moich następców, a przede wszystkim obecnej pani prezydent – stwierdził Drobny.
– Te 20 milionów, jakie zostało wydane na wycinanie drzew i betonowanie parków świdnickich to jest ekwiwalent 100 mieszkań dla świdnickich rodzin. 400 świdniczan mogłoby zamieszkać w nowowybudowanych mieszkaniach, gdyby nie te fantazje na kredyt. Nie rozumiem takiej polityki, w której bierze się kredyt na urządzenie ogródka przed domem, w sytuacji, kiedy dach przecieka i nie funkcjonuje dobrze instalacja elektryczna. Zmienię tę politykę inwestycyjną – dodał.
Podkreślił też, że pilnej zmianie muszą ulec relacje między urzędem miejskim a mieszkańcami. – W tej chwili mamy w Świdnicy budżet obywatelski, który wynosi 40% tego, co miasto zapłaci w postaci odsetek w tym roku instytucjom finansującym – bankom. Obywatele miasta dostaną w ramach budżetu obywatelskiego od pani prezydent 40% tego, co dostaną banki. My nie chcemy traktować tak lekceważąco obywateli. W dodatku widać wyraźnie, przez ostatnie lata, że wielokrotnie częściej obywatele lepiej wiedzą, co im dolega, co należy wykonać, jakie inwestycje należy przeprowadzić. Dlatego zwiększę rozmiar budżetu obywatelskiego do rozmiarów, który pozwoli na realne zaspokojenie potrzeb w tym zakresie. Nie będzie to milion kilkaset tysięcy, jak w roku obecnym, a 10% dochodów własnych budżetu – ponad 13 mln złotych rocznie – podsumował.
Michał Nadolski
[email protected]
fot. Dariusz Nowaczyński, mn