Od kilku dni pacjenci świdnickiego szpitala, wymagający badania rezonansem magnetycznym, nie są narażeni na ryzykowny transport do placówek medycznych w Wałbrzychu czy we Wrocławiu. Latawiec może pochwalić się najnowocześniejszym tego typu urządzeniem, które zostało kupione m.in. dzięki unijnej dotacji. Na tym nie koniec dobrych wiadomości dla pacjentów. Nareszcie ma się poprawić jakość posiłków szpitalnych.
Podczas prezentacji rezonansu dyrektor szpitala Grzegorz Kloc przypomniał, że starania o jego zakup trwały od wielu lat. – Dzięki ustabilizowaniu finansów w latach 2012-2013 udało nam się za 3 miliony złotych z własnych środków postawić budynek. Pozyskanie funduszy na sam rezonans było bardzo trudne – mówił szef Latawca. – Jako szpital powiatowy przegrywaliśmy w konkursach z placówkami wojewódzkimi, ale ostatecznie udało się pozyskać dotację w wysokości ponad 4,2 miliona złotych. Pozostałą kwotę dołożyliśmy ze swoich zasobów.
Dyrektor dziękował wicemarszałek województwa Iwonie Krawczyk za pomoc w lobbowaniu na rzecz Świdnicy. Ona sama przypomniała, że Dolny Śląsk w tej perspektywie budżetu unijnego otrzymał aż 9 miliardów złotych. Na projekty medyczne w ostatnim konkursie przeznaczono 160 milionów złotych i właśnie z tej puli trafiła dotacja także do Świdnicy.
W nowoczesnej pracowni stanął najnowocześniejszy rezonans w Polsce, Signa TM Voyager, wyprodukowany przez wyłonioną w przetargu firmę GE Medical Systems Polska Sp. z o.o. Całe urządzenie kosztowało 5 857 649,70 zł wraz z gwarancją i serwisem pogwarancyjnym. Jak zapewnia producent, to pierwsze w Polsce tak zaawansowane technologicznie urządzenie służące do obrazowania magnetycznego, zapewniające także komfort dla samego pacjenta. Badanie jest bardzo krótkie i ciche, co jest o tyle istotne, że w urządzeniach starszego typu poziom hałasu jest porównywalny z dźwiękiem wydawanym przez młot pneumatyczny. Na razie z rezonansu korzystają wyłącznie pacjenci szpitala Latawiec, ale jak zapewnia dyrektor, trwają rozmowy z NFZ i starania, by został ogłoszony konkurs na finansowanie badań w trybie ambulatoryjnym, co zwiększy dostęp do nowoczesnego urządzenia także osób nieobjętych hospitalizacją. W tej chwili z rezonansu korzysta około 6 pacjentów dziennie.
Dumy z uruchomienia aparatu nie krył starosta Piotr Fedorowicz, który przy okazji przypomniał, że w tym samym budynku na parterze są gotowe pomieszczenia na nową kuchnię szpitalną. Przez wiele lat placówka korzystała z cateringu, a jakość jedzenia pozostawiała wiele do życzenia. Jak zapewnia dyrektor Kloc, teraz posiłki będą przygotowywane na miejscu. Umowa została już podpisana, w tej chwili firma „Vendi” z grupy kapitałowej „Naprzód” już przejęła kuchnię i od 8 czerwca będzie gotować dla pacjentów. – Będzie drożej niż dotychczas, ale na pewno smaczniej – zapewnia Grzegorz Kloc.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]
Zdjęcia Swidnica24.pl