Rozpoczął remont i planował kosztowną wymianę witryny. – Ale po co to robić, skoro za chwilę znów ktoś powybija szyby i pozostanie bezkarny – pyta rozgoryczony właściciel lokalu handlowego w kamienicy na świdnickim Rynku. Mimo że działające w centrum miasta kamery zostały wymienione na najnowocześniejsze modele, sprawcy wandalizmu nie zostali zarejestrowani.
Rynek to szczególne miejsce, jest wizytówką miasta i władze miasta powinny szczególnie dbać o wygląd i bezpieczeństwo. Trafiłem na mur obojętności – rozkłada ręce właściciel lokalu w kamienicy Rynek 20, z charakterystycznym szyldem Trykotaże. W przedostatni kwietniowy weekend ktoś wybił w witrynie szybę. Po sprawcy została butelka piwa. Ze środka nic nie zginęło, a były tam cenne narzędzia, wykorzystywane podczas trwającego właśnie remontu. – To był zwykły wandalizm, ale najbardziej oburzający jest fakt, że sprawca może zostać bezkarny! – denerwuje się właściciel lokalu. – Jak to możliwe, że Rynek jest tak słabo chroniony? Kamera, umieszczona na przeciwległej pierzei Rynku nie sprawdza się! – mówi i dodaje, że jest rozczarowany postawą służb. – Nie dość, że o wybitej szybie zostałem poinformowany kilka godzin po fakcie, to później byłem traktowany jak natręt. Komendant straży miejskiej nie znalazł dla mnie czasu.
– Straż Miejska jest w stałym kontakcie z właścicielem lokalu. Poszkodowany poinformował funkcjonariuszy Straży Miejskiej, że przekazał sprawę uszkodzenia okna wystawowego policji – zgodnie z kompetencjami. Zapis obrazu z kamer został zabezpieczony na poczet prowadzonego postępowania i zostanie udostępniony organowi prowadzącemu. W przedmiotowej sprawie do czasu jego zakończenia nie będą udzielane dodatkowe informacje – ucina pytania o działania, jakie zostały podjęte przez straż i urząd miejski rzeczniczka magistratu Magdalena Dzwonkowska. Policja informuje tylko, że działania są prowadzone. Sprawcy jednak do tej pory nie ustalono.
Nowe kamery na Rynku zostały zamontowane pod koniec 2017 i w tym roku w miejsce poprzednich, znacznie starszych modeli. Obraz jest wysokiej jakości, jednak kamery „nie widzą” przez cały czas tego samego obszaru. To obrotowe urządzenia. – Już wiem, że moment wybicia szyby nie został zarejestrowany. Te kamery nie dają żadnej gwarancji, że sprawcy czy aktów wandalizmu, czy na przykład pobić, będą nagrani! A przecież Rynek powinien być szczególnie chroniony – mówi właściciel lokalu.
Naprawa uszkodzonej witryny będzie kosztowała około 1200 złotych. Na czas remontu lokal nie był ubezpieczony. – W pierwszej chwili chciałem zupełnie zrezygnować z naprawy, bo po co? Żeby zaraz znów ktoś zniszczył? Pewnie jednak wstawię szybę, ale na tym koniec – zastrzega właściciel. Planował wymianę witryny na nową, wzorowaną na historycznej. Kamienica ma renesansowy rodowód, należy do najwęższych na Rynku (tylko 4,80 m szerokości), a wyróżnia się dwiema witrynami i ozdobą w postaci metalowego bazyliszka. – Prowadziłem już rozmowy z miejskim konserwatorem na temat wymiany witryny, ale rezygnuję z tego zamiaru! To bardzo droga inwestycja, około 40 tysięcy złotych. Nie ma po co się starać, skoro cały ten wysiłek w każdej chwili może zostać zniweczony – dodaje właściciel.
***
W Świdnicy 15 kamer działa w okolicach Centrum Przesiadkowego, 40 rozmieszczonych jest m.in. w Rynku, na pl. Grunwaldzkim, pl. św. Małgorzaty, pl. św. Jana Pawła II, pl. Wolności, w ogrodzie różanym, nad zalewem. Najmniej kamer jest na świdnickich osiedlach. Miejski monitoring obejmuje osiedla Zarzecze i Zawiszów, żadnej kamery dotychczas nie zainstalowano na Osiedlu Młodych.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]