Dwoje mieszkańców dzielnicy Kraszowice skorzystało z możliwości wystąpienia na sesji Rady Miejskiej. Oboje zażądali niewydawania zgody na rozbudowę fabryki opakowań przy ulicy Bystrzyckiej. Chcą także przygotowania nowego planu zagospodarowania przestrzennego dla ich dzielnicy.
W tej sprawie do Urzędu Miasta zostało złożonych 200 protestów, które na prośbę mieszkańców napisał radny Krzysztof Lewandowski. Sam radny na sesji złożył wniosek identyczny z żądaniami mieszkańców. Po raz kolejny zarzucił fabryce zamiar prowadzenia produkcji szkodliwej i uciążliwej. Mieszkańcy – Aleksander Popławski i Danuta Strzyżewska – podkreślali, że dzielnica ma charakter mieszkaniowy.
Ani mieszkańców, ani radnego nie przekonały informacje podane przez właścicieli firmy IGOPAK, że fabryka prowadzi montaż opakowań do przewożenia specjalistycznych elementów dla przemysłu motoryzacyjnego i AGD, a nie produkcję plastiku czy metalu.
Decyzja, co dalej, leży w rękach prezydenta miasta. Beata Moskal-Słaniewska stwierdziła podczas sesji, że został już przyjęty scenariusz działań i dzisiaj nie będzie komentować. Dodała: „będziemy procedować, uwzględniając wnioski złożone przez mieszkańców i pana radnego”.
O konflikcie szczegółowo pisaliśmy TU.
/asz/