Trwa znakomita passa siatkarek drugoligowego MKS-u Polonia Świdnica. Nasze zawodniczki zapisały na swoim koncie już dziewiątą wygraną w dziesiątym rozegranym w tym sezonie spotkaniu, tym razem odprawiając z kwitkiem Sokoła Katowice.
Patrząc na tabelę grupy C II ligi można było spodziewać się łatwego pojedynku zakończonego przekonującym zwycięstwem biało-zielonych. Świdnickie liderki tabeli ograły co prawda przedostatnie w stawce katowiczanki w trzech setach, ale w każdym musiały się sporo napracować, aby odnieść końcowy sukces. Losy każdej partii rozstrzygały się w samej końcówce rywalizacji.
W pierwszym secie rywalki narzuciły mocne tempo, a nasze siatkarki musiały „wygrzebać” się z na prawdę trudnej sytuacji. Na tablicy świetlnej było już 12:8, a następnie 22:20 i wreszcie 24:22 dla Sokoła. Podopieczne Mateusza Dąbrowskiego i Magdaleny Sadowskiej obroniły dwie piłki setowe, a następnie dołożyły kolejne dwa „oczka” i zwyciężyły otwierającą partię 26:24. W drugiej odsłonie obserwowaliśmy podobny scenariusz. Było już 15:10 dla przyjezdnych, które w końcówce miały kolejną piłkę na wygranie seta (24:23). I tym razem jednak zimną krew zachowały gospodynie, wygrywając 27:25 i wychodząc na prowadzenie 2:0 w setach. Trzecia część gry także padła łupem liderek tabeli. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk aż do stanu po 23. Wtedy nasze zawodniczki po raz trzeci w tej konfrontacji wrzuciły wyższy bieg w decydującej fazie seta i zwyciężyły 25:23, a w całym starciu 3:0. Z pewnością nie był to najlepszy mecz naszych siatkarek w tym sezonie, ale biało-zielone pokazały charakter, zrobiły co trzeba i zasłużenie sięgnęły po pełną pulę.
/FOTO: Artur Ciachowski/