Miały okazałe wieże, piękne wnętrza i bogate wyposażenie. – Przed II wojną światową ludność Śląska w 70-80% stanowili ewangelicy – przypomina biskup Waldemar Pytel. Modlili się w ponad 200 świątyniach. Po wielu z tych obiektów nie ma dziś nawet śladu. Zniszczały, zostały rozebrane. Te, które stały na terenach obecnego powiatu świdnickiego, przypomina wyjątkowa wystawa, przygotowana przez Zbigniewa Malickiego, pracownika Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy.
W dwudziestu miejscowościach ziemi świdnickiej stały luterańskie kościoły lub domy modlitwy. W Lutomi do dziś można w centrum wsi oglądać wieżę, pozostałość po świątyni. Przeważająca część obiektów zniknęła, została rozebrana już po wojnie. Kto w Żarowie pamięta, że kościół stał w miejscu „Nefrytu”? – Świdnicki Kościół Pokoju ocalał, bowiem tu także po wojnie nieprzerwanie działała parafia ewangelicka i wierni obronili to miejsce przed zniszczeniem i kradzieżami. Jesteśmy wdzięczni także za to, że część świątyń pod opiekę przejął Kościół katolicki i ocalił je dla potomnych – mówił podczas czwartkowego wernisażu biskup Waldemar Pytel. Podkreślał wartość samej wystawy, która jest kolejnym wydarzeniem z okazji 500-lecia Reformacji. – Nie świętujemy podziału Kościoła, ale to, że Jezus Chrystus jest naszym Zbawicielem i pamiętając o tym możemy w duchu tolerancji budować bliskie relacje między chrześcijanami.
Biskup dziękował za inicjatywę Muzeum Dawnego Kupiectwa i miastu Świdnica, a za wieloletnie działania na rzecz ekumenizmu księdzu Janowi Bagińskiemu, który był jednym z licznych gości wernisażu. Wystawę można oglądać do 26 listopada w godzinach otwarcia Muzeum Dawnego Kupiectwa. Niewkluczone, że później trafi do Kościoła Pokoju, a jej pokłosiem będzie publikacja, poświęcona ewangelickim świątyniom na ziemi świdnickiej do 1945 roku.
/asz/
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński