Nowy rok szkolny rozpoczął się kilkanaście dni temu. Z tej okazji przygotowałam dzieciom pyszne ciasto marchewkowe, na które przepis otrzymałam od mojej przyjaciółki. Jedliśmy je kiedyś u niej i moim córkom bardzo przypadło do gustu. I choć planowałyśmy przejść na dietę warzywną, przesunęłyśmy to o kilka dni. Potrzeba osłody życia w deszczowy, pierwszy dzień szkoły zwyciężyła. Śmiałyśmy się, że mino wszystko wpisałyśmy się w konwencję diety- bo ciasto było marchewkowe…
Pamiętacie czekoladowe ciasto buraczane? Kolej na marchewkę!!
Z cyklu gorąco polecam ciasto jest pyszne, wilgotne, pełne bakalii i bardzo proste w przygotowaniu.
Potrzeba:
2 jajka
200 g drobnego cukru (użyłam trzcinowego)
150 ml oleju roślinnego
200 g drobno startej marchewki
50 g posiekanych orzechów włoskich
75 g drobno pokrojonego ananasa (świeżego lub z puszki)
200 g mąki (użyłam pszennej pełnoziarnistej)
po 1 łyżeczce cynamonu i sody
szczypta soli
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
polewa:
opakowanie sera mascarpone
50g miękkiego masła
50-70g cukru pudru
Dobrze będzie, jeśli wszystkie produkty będą miały pokojową temperaturę. Najpierw przygotowałam produkty: marchew umyłam, obrałam i starłam na drobnej tarce, ananasa pokroiłam, orzechy posiekałam, odmierzyłam potrzebną ilość oleju.
Na arenę wkroczyły jajka, które ubijałam. Ubiłam je tak długo aż podwoiły objętość. Dodałam cukier i dalej ubijałam aż masa zbielała, stała się gładka i puszysta. Do ubijanych jaj dolewałam cieniutkim strumieniem olej. Dodałam marchewkę, ananasa, orzechy i delikatnie wymieszałam. Do osobnej miski przesiałam mąkę, dodałam cynamon, proszek do pieczenia, sodę i sól, wymieszałam. Suche produkty przesypałam do miski z marchewką i delikatnie połączyłam wszystkie składniki. Piekarnik nagrzałam do 150 stopni C. Ciasto przełożyłam do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy o średnicy 26 cm. Piekłam przez 1 godzinę. Sprawdziłam patyczkiem. Był suchy, czyli ciasto było gotowe.
Serek miksowałam razem z miękkim masłem. Dodawałam stopniowo cukier puder cały czas miksując. Włożyłam masę do lodówki na kilkanaście minut. Wystudzone ciasto przekroiłam poziomo na 2 części. Spód posmarowałam 1/3 serowej masy. Przykryłam drugą częścią ciasta i na wierzchu ciasta rozsmarowałam resztę masy. Udekorowałam połówkami orzechów.
Teraz to już z całą pewnością dieta będzie potrzebna. Ale co tam, było warto!
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch