Czwartoligowa drużyna AKS-u Strzegom wciąż nie może znaleźć recepty na ekipę Orkana Szczedrzykowice. W ubiegłym sezonie rywale wygrywali 7:1 i 3:0, teraz walka była dużo bardziej wyrównana. Goście zwyciężyli po wymianie ciosów 3:2.
Jako pierwsi do bramki trafili strzegomianie za sprawą Dominika Radziemskiego. Szczedrzykowiczanie wyrównali jeszcze przed przerwą, a na listę strzelców wpisał się Tomasz Kociszewski. Po zmianie stron AKS na prowadzenie wyprowadził Michał Skrypak, ale kolejne gole były dziełem już tylko przyjezdnych. Na 2:2 trafił Tomasz Kociszewski, a rezultat spotkania ustalił Paweł Wyżga.
– Spotkanie z Orkanem to druga konfrontacja z zespołem ze ścisłej czołówki IV ligi grupy zachodniej. Terminarz nie jest dla AKS-u pomyślny, biorąc pod uwagę budowę nowego zespołu i zgrywanie w całość poszczególnych elementów gry w tak krótkim czasie. Spotkanie z Orkanem stało na dobrym poziomie i zostało rozegrane w niezłym tempie. Obfitowało w wiele kartek – tych z kategorii walki. Całą organizację gry mojego zespołu popsuły błędy indywidualne, które wpłynęły na wynik. Trzy stracone gole w Jeleniej Górze i bramki Szczedrzykowic to nie dzieło przypadku. Jeżeli chcemy, aby AKS Strzegom przeżywał progres w swojej grze, cieszył kibiców i samych piłkarzy musimy jak najszybciej znaleźć antidotum. Dziękuję zespołowi za zaangażowanie – stwierdził na oficjalnej stronie AKS-u trener Robert Bubnowicz.
W następnej kolejce AKS Strzegom zagra w delegacji z beniaminkiem rozgrywek IV ligi – Sudetami Giebułtów. Początek spotkania o godz. 17.00.
AKS Strzegom – Orkan Szczedrzykowice 2:3 (1:1)
AKS: Kretkowski, Skrypak, Chrapek, Kokoszka, Sabat, Sobczak, Radziemski, Morawski, Posacki, Sadowski, Grosiak.