Być może nie nauczą dzieci tańca czy wierszyka, ale sprawią, że będą lepiej i sprawniej funkcjonowały w normalnym świecie. O tym przekonywali dziś na Dniach Otwartych pracownicy OREW „Tęczowy Świat” w Świdnicy. Spotkanie miało nie tylko pokazać codzienną pracę terapeutów czy dobrze wyposażone wnętrza obiektu, ale także przekonać rodziców, by nie bali się przyprowadzić swoich pociech do placówki. Aktualnie ośrodek ma jeszcze wolne miejsca.
Dni otwarte w „Tęczowym Świecie”
Ośrodek Rehabilitacyjno-edukacyjno-wychowawczy na ul. M. Kozara-Słobódzkiego 28 w Świdnicy zorganizował dzień otwarty zarówno dla rodziców, jak i wszystkich zainteresowanych. Podczas wizyty można było przekonać się, jak wygląda codzienna praca w placówce i jak ważną rolę instytucja odgrywa w życiu podopiecznych. Spotkanie oprócz promocji, miało służyć także rekrutacji nowych podopiecznych. – Mamy wolne miejsca w ośrodku, który zajmuje się osobami z niepełnosprawnością intelektualną. Zależy nam na tych dzieciach, jeśli jeszcze są w domach – mówiła Wiesława Szeszko. Aktualnie w ośrodku są jeszcze wolne miejsca.
25 lat działalności
Świdnicki OREW funkcjonuje od 1 grudnia 1992 roku i jest prowadzony przez Polskie Stowarzyszenie Na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Świdnicy. Istniejąca od 25 lat placówka nieustannie się zmieniała. – Ośrodek cały czas zdobywał fundusze na poszerzanie zakresu swojej działalności poprzez doposażenie poszczególnych sal terapeutycznych – zauważa dyrektor OREW w Świdnicy. W tej chwili placówka posiada nowoczesny sprzęt, a wnętrza są kolorowe i przyjazne dzieciom i młodzieży z niepełnosprawnością intelektualną w wieku od 0 do 25 lat. O ich wszechstronny rozwój na co dzień dbają nauczyciele, rehabilitanci, terapeuci, psychologowie i logopedzi ośrodka. – W tej chwili mamy wychowanków z niepełnosprawnością intelektualna w stopniu głębokim. Obejmujemy opieką 31 osób, które uczęszczają na zajęcia rehabilitacyjno-wychowawcze – informuje wiceprzewodnicząca Polskiego Stowarzyszenia Na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Świdnicy Elżbieta Osiurak.
Dzieci są zadowolone
– Moja córka Eliza uczęszcza do ośrodka, od kiedy skończyła 3 lata. W tej chwili ma już 18 lat. Od początku jest zadowolona i z uśmiechem wraca po zajęciach do domu – mówi Wioletta Pielech ze Świdnicy. Takie same odczucia ma mama Natalki, Anna Trześniowska ze Świdnicy. – Natalka chodzi do ośrodka od 6 roku życia. Były chwile trudne. Córka nie chciała jeść, gdy nie byłam przy niej obecna. Natalka miała też napady padaczki. Po wprowadzeniu leków, dopóki się nie wchłonęły, była sennym dzieckiem – opowiada Anna Trześniowska ze Świdnicy. – Myślę, że z roku na rok jest coraz lepiej. Może spektakularnych zmian nie ma, ale jest widoczna poprawa. Ma wprowadzony jeden lek i od jakiegoś czasu zaczęła rozmawiać w swojej mowie – dodaje. Obie mamy zgodnie przyznały, że placówka jest niezwykle potrzebna.
Indywidualne metody
Nad wychowankami ośrodka pieczę sprawuje w sumie 23 pracowników, którzy jak stwierdza Wiesława Szeszko, są niezwykłymi, oddanymi pracy ludźmi. Stosowane przez nich metody są dostosowane do indywidualnych potrzeb podopiecznych. – Każde dziecko ma opracowany indywidualny program rehabilitacyjno-wychowawczy. Dzieci przychodzą do nas z orzeczeniami. Poradnia w leczeniu uwzględnia, co jest ważne w leczeniu i pod tym kątem opracowujemy program, który ujmuje takie metody pracy i terapie, które dla dziecka są najważniejsze – wyjaśnia dyrektor ośrodka. Do dzieci i młodzieży przychodzą także wolontariusze z Gimnazjum nr 1 w Świdnicy. – Dzięki tej możliwości kontaktu z osobą pełnosprawną, świat dzieci i młodzieży niepełnosprawnej przestaje być zamknięty. Im więcej dziecko ma bodźców zewnętrznych, tym lepsze są efekty – stwierdza dyrektor OREW-u w Świdnicy.
Co przyniesie przyszłość?
– Cały czas podnosimy standardy zgodnie ze zmieniającymi się przepisami zarówno dla podopiecznych jak i osób pracujących – dodaje Elżbieta Osiurak.
Tekst: Agnieszka Nowicka
Zdjęcia: Anna Pawłowska