Nawet 8 lat więzienia grozi 32-letniemu kierowcy z Ostroszowic, który 29 września 2010 roku w Marcinowicach nieumyślnie spowodował wypadek, w którym zginęły matka i córka. Prokuratura Rejonowa skierowała akt oskarżenia do sądu.
Tragedia wydarzyła się w centrum wsi, tuz obok przystanku autobusowego. Renata Uss odbierała matkę z autokaru i gdy obie szły w kierunku domu, wpadło na nie terenowe suzuki. Śledczy ustalili, że samochód osobowy został zepchnięty z drogi przez Tira, którym kierował 32-latek. Kierowca jechał o 20 km/h za szybko i niewłaściwie ocenił sytuację. On sam nie przyznaje się do winy, twierdząc, że zawiniła kobieta kierująca suzuki.
Piotr K. został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmiertelnego wypadku. Okazało się także, że nie posiadał uprawnień do prowadzenia ciężarówki.
Po tragedii mąż tragicznie zmarłej, Stanisław Uss, przyłączył się do apelu o poprawę bezpieczeństwa na biegnącej przez Marcinowice 35-tce. Kobieta osierociła syna.
[photospace]