Tereska Sikorzanka ze „Strachów”, Kasia Kunicka z „Kariery Nikodema Dyzmy”, Joanna Borewicz, z serialu „07 zgłoś się”, Monika Ross z „Klanu”. M iędzy innymi z takimi postaciami kojarzona jest aktorka i piosenkarka – Izabela Trojanowska. Jej piosenki „Wszystko czego dziś chcę”, „Sobie na złość”, „Układy”, „Pieśń o cegle” były hitami lat 80. i w do dziś są znane. Artystka gościła w Świdnicy w czwartek 24 września.
Izabela Trojnowska przyjechała do Świdnicy w ramach cyklu „Świdnica Coolturalnie” organizowanym przez Miejską Bibliotekę Publiczną im. Cypriana Kamila Norwida w Świdnicy. Spotkanie z artystką poprowadził Dariusz Rekosz. Trojanowska opowiadała różne anegdoty ze swojego życia. Wspominała czasy studiów, pracę w teatrze „Syrena”, na planach filmowych. W 1980 roku nawiązała współpracę z zespołem „Budka suflera”, z którym nagrała debiutancką płytę „IZAbela Trojanowska”. Wydaniu albumu towarzyszy pewna historia. Płyta była zamówiona w rekordowym nakładzie miliona egzemplarzy, ale na rynek trafiło tylko 50.000 sztuk oraz kaseta magnetofonowa.
– Polskie Nagrania kazały artyście czekać na wydanie płyty długogrającej 2-3 lata, w porywach do dziesięciu. Nagrywało się materiał na płytę i czekało aż zostanie wydana. W między czasie powstała wytwórnia płytowa, która nazywała się „Tonpress”. Moja płyta została wydana od razu, w tym samym roku (1981 przyp. red.) po kilku miesiącach od nagrania. Problem polegał, że brakowało masy do tłoczenia płyt i dlatego powstało tylko 50.000 sztuk – mówiła Izabela Trojanowska. – Wtedy miałam wielką frajdę. Tworzyliśmy pewnego rodzaju „Tercet Egzotyczny” – Romuald Lipko, Andrzej Mogielnicki i ja interpretująca ich piosenki. Andrzej pisał teksty. Każda piosenka była grana na antenie (radia Lublin – przyp. red.). Dosłownie wyrywano je ze studia. Miałam wielką satysfakcję, że publiczność słucha, że się podoba, że są mnie ciekawi. Mobilizowało to nas do jeszcze bardziej wzmożonej pracy – dodała. Single promujące debiutancki album artystki rozeszły się w nakładzie 300.000 egzemplarzy.
W 1982 roku ukazał się drugi album zatytułowany „Układy”. – Płyta była inna. Inni ludzie inne piosenki, ale gitarzysta ten sam – Janek Borysewicz. Jeszcze nie w Lady Pank. Była to pierwsza grupa, którą zawiadywał. Bez nazwy, po prostu Zespół Izabeli Trojanowskiej. Nagraliśmy kompozycje różnych artystów, np. Kapitana NEMO (Bogdana Gajkowskiego przyp. red.), Wojciecha Trzcińskiego – opowiadała.
W trakcie spotkania prowadzący Dariusz Rekosz zrobił artystce niespodziankę – zadzwonił do Bronisława Cieślaka – byłego męża w serialu „07 zgłoś się”. Zarówno Izabela Trojanowska, jak i Bronisław Cieślak byli miło zaskoczeni.
Pod koniec spotkania widzowie zadawali pytania, na które artystka chętnie odpowiadała. Zaśpiewała również dwie piosenki – „Nie od razu” – z najnowszej płyty i „Wszystko czego dziś chcę” – z pierwszej. Był czas na rozdawanie autografów oraz pamiątkowe zdjęcia. Można było również kupić najnowszy album zatytułowany „Życia zawsze mało”.
Paweł Szill