Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie wypłaciło 190 tysięcy złotych dotacji na organizację XVI Międzynarodowego Festiwalu Bachowskiego w Świdnicy. Zdaniem rzecznika miasta, powodem jest nierozliczenie przez założoną i prowadzoną przez Ryszarda Wawryniewicza Fundację im. Jana Sebastiana Bacha dofinansowania z dwóch minionych lat. On sam jako winnego wskazuje władze miasta, które nie dały możliwości pozyskania niezbędnego wkładu własnego.
Festiwal Bachowski, najbardziej prestiżowe wydarzenie muzyczne w Świdnicy, powstał m.in. przy udziale Ryszarda Wawryniewicza, byłego posła, wicestarosty świdnickiego, wiceprezydenta Świdnicy i prezesa zlikwidowanych Inwestycji Świdnickich, a od kilku lat członka Wspólnoty Samorządowej Ziemi Świdnickiej. Powołana przez niego Fundacja skutecznie w 2013 roku ubiegała się o dotację dla festiwalu, rozłożoną na trzy lata. W 2013 było to 140 tysięcy złotych, 2014- 170 tysięcy, w 2015 miało być 190 tysięcy. Jak informuje Magdalena Dzwonkowska z Urzędu Miejskiego, ta ostatnia transza została cofnięta. – (Fundacja) nie rozliczyła się prawidłowo z dotacji za rok ubiegły, a także za rok 2013. Aby otrzymać dotację w tym roku, Fundacja musiałaby zwrócić do Ministerstwa ok. 45.000 zł za rok 2014 i uregulować długi w wysokości 50.000 zł za rok 2013, a tych pieniędzy nie ma. Zwrot był wymagalny na dzień 29.10.2014 + należne odsetki. Prezesem Fundacji, a więc w naszym przekonaniu osobą odpowiedzialną za zaistniałe nieprawidłowości jest Ryszard Wawryniewicz. Z informacji przekazanych przez dyrektora Festiwalu Bachowskiego Jana Tomasza Adamusa, próby zawezwania prezesa Wawryniewicza w celu wyjaśnienia sytuacji i dopełnienia obowiązków nie przyniosły żadnego efektu. Ubolewamy, iż nieodpowiedzialne działania Ryszarda Wawryniewicza doprowadziły do utraty ministerialnej dotacji – informuje Magdalena Dzwonkowska, rzecznik prasowy UM w Świdnicy. Miasto powierzyło organizację Festiwalu Świdnickiemu Ośrodkowi Kultury. – Dzięki odcięciu się od działań Fundacji, miastu udało się uratować tegoroczną edycję festiwalu, w innym przypadku nie odbyłaby się ona w ogóle – dodaje rzeczniczka. – ŚOK ma przeznaczone 220.000 zł na organizację festiwalu oraz 22.000 zł na koncerty dla dzieci w ramach Akademii Bachowskiej. Miasto nie chcąc dopuścić, aby Festiwal był zagrożony i by nie stracił na swej renomie, dodatkowo przekazało na organizację tejże imprezy 72 tys. zł (pierwotnie kwota ta wynosiła 170 tys. zł).
Tymczasem winą za utratę dotacji Ryszard Wawryniewicz obarcza miasto. – To nieprawda, że powodem niewypłacenia tegorocznej transzy jest nierozliczenie poprzednich dotacji – mówi prezes Fundacji im. Bacha. – Po pierwsze, nie otrzymałem z ministerstwa żadnej informacji o cofnięciu dotacji. Fundacja po prostu nie mogła ubiegać się o wypłacenie dotacji, bo nie ma wkładu własnego, który w poprzednich latach był pozyskiwany z budżetu miasta w drodze przetargu. W tym roku władze miasta w tym roku nie ogłosiły przetargu na organizację Festiwalu Bachowskiego. W dwóch poprzednich latach miasto ogłaszało przetarg. Tym razem nie mieliśmy szans , by sięgnąć po środki, które były zabezpieczone w budżecie (170 tysięcy złotych). Natomiast rozliczenia dotacji za 2013 i 2014 zostały przyjęte. Nieprawda jest, że ministerstwo zażądało zwrotu jakiejkolwiek kwoty za 2013 rok, natomiast za 2014 zażądało zwrotu 40 tysięcy złotych. Powodem jest przekazanie faktur po wyznaczonym terminie. Od tej decyzji fundacja się odwołała, odpowiedź była jednak odmowna. Mamy jeszcze 2 tygodnie na zwrot pieniędzy lub kolejne odwołanie. Na wszystko jest dowód w postaci dokumentów. Nigdy ani ja, ani nikt z moich bliskich nie zarobił na festiwalu nawet złotówki, dołożyłem sporo własnych pieniędzy. jest mi bardzo przykro, że po 15 latach tak zostałem potraktowany przez miasto.
Jak mówi Jan Tomasz Adamus, od początku istnienia festiwalu jego dyrektor artystyczny, przyznaje, ze jest mu przykro, że tak się sprawy potoczyły, ale przyznaje, że fundacja nie miała wystarczających zdolności organizacyjnych do udźwignięcia festiwalu, a problemy z rozliczeniami były od początku. Nie chce jednak nikogo oceniać i cieszy się, ze miasto zgodziło się na przekazanie organizacji wydarzenia Świdnickiemu Ośrodkowi Kultury. – Festiwal zawsze był efektem współpracy wielu podmiotów. Chciałbym, żeby po latach doczekał się stabilności – dodaje dyrektor Adamus i zapewnia, że dla niego festiwal jest niezwykle ważny i cenny. Ze względu na mniejszy budżet, plany koncertowe na ten rok zostały okrojone.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego tak uzasadnia niewypłacenie tegorocznej dotacji:
W 2013 r. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu: Wydarzenia artystyczne, priorytet: Muzyka przyznał Fundacji im. Jana Sebastiana Bacha na organizację Międzynarodowego Festiwalu Bachowskiego Świdnica w latach 2013-2015 dotację w łącznej wysokości 500.000 zł (2013 r. – 140.000 zł, 2014 r. – 170.000 zł, 2015 r. – 190.000 zł). Fundacja nie wydatkowała w całości dotacji przyznanej na realizację Festiwalu w 2014 r, nie wywiązała się z warunków umowy i nie zwróciła niewykorzystanej dotacji w wysokości 45.039,99 zł. W związku z tym wszczęto postępowanie administracyjne, które zakończyło się wydaniem decyzji określającej kwotę dotacji do zwrotu wraz z odsetkami w wysokości określonej jak dla zaległości podatkowych liczonymi od dnia przekazania dotacji, tj. 31.07.2014 r. Do dziś Fundacja nie zwróciła ww. środków na konto MKiDN.
Zgodnie z umową zawartą z Fundacją im. Jana Sebastiana Bacha, przekazanie środków na organizację zadania w 2015 r. uzależnione było od rozliczenia zadania za 2014 r. oraz spełnienia warunków nałożonych m.in. ustawą o finansach publicznych. Dotacja na 2015 r. nie może być zrealizowana z uwagi na fakt, iż Fundacja nie dopełniła ww. wymogu i nie rozliczyła dotacji przekazanej w 2014 r.
Agnieszka Szymkiewicz