Droga, która niemal całkowicie wyprowadzi ciężki transport ze Świdnicy, powstanie. Taką deklarację złożyła podczas poniedziałkowej wizyty na Dolnym Śląsku Ewa Kopacz. Potwierdziła również przekazanie pieniędzy na obwodnice Wałbrzycha i Głogowa.
Świdnica na razie doczekała się małej, 3 kilometrowej obwodnicy, która kosztowała ponad 30 milionów złotych.
Świdnicka inwestycja znalazła się na liście rezerwowej Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023. Pod petycją, która w marcu trafiła do minister infrastruktury o wpisanie obwodnicy podpisało się 3670 osób. W akcję zaangażowały się m.in. władze miasta i posłowie ziemi świdnickiej.
– Z uwagi na zapisy Kontraktu Terytorialnego dla województwa dolnośląskiego oraz liczne głosy społeczeństwa, władz samorządów oraz poparcie przedstawicieli Parlamentu RP, inwestycja oraz warianty jej przeprowadzenia będą przedmiotem dalszych analiz ministerstwa – czytamy w projekcie Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023, który określa kierunki działań oraz priorytety inwestycyjne w zakresie rozwoju sieci dróg krajowych w Polsce.
Kilkunastokilometrowa obwodnica pozwoliłaby niemal zupełnie wyeliminować ruch ciężarowy z centrum Świdnicy. Na budowę potrzeba ok. 500 milionów złotych. Siłą projektu jest gotowa dokumentacja. Niestety, przez ostatnie kilkanaście lat obwodnicy nie udawało się wprowadzić do narodowego programu budowy dróg krajowych. Nie znalazła się także w kontrakcie terytorialnym dla Dolnego śląska, dzięki któremu w województwie będą realizowane inwestycje z udziałem środków krajowych i unijnych. Bez pomocy z zewnątrz miasto nie ma szans na samodzielne podjęcie budowy. Premier Kopacz obiecała pieniądze na obwodnicę, na razie jednak szczegóły i terminy nie są znane.
/red./