Powieść kryminalna, którą pochłoniesz szybciej niż jedno mrugnięcie okiem…
Chłodna niedziela 5 czerwca 2005 roku, klasztor w centrum miasta. Jeden z uczestników niekonwencjonalnej terapii grupowej metodą Hellingera, w której pacjenci wcielali się w role swoich bliskich, zostaje zamordowany. Według oficjalnej wersji zabójstwo było przypadkowe, a głównym celem sprawcy miała być kradzież. Prokurator Szacki próbuje znaleźć przyczynę zabójstwo i odnaleźć sprawcę.
Czy należy go szukać wśród uczestników terapii? Podejrzewać pacjentów czy osoby, w które się wcielali? Komu mogło zależeć na śmierci pozornie bezbarwnego człowieka. Odkrywanie przeszłości zamordowanego wcale nie przybliża prokuratora do rozwiązania zagadki. Są bowiem rodzinne tajemnice, które strzegą siły potężniejsze niż rodzinne więzy…