Kąpielisko przy ulicy Śląskiej wymaga natychmiastowej modernizacji. To, o czym wiedzą wszyscy świdniczanie, potwierdziła ekspertyza. Specjaliści nie tylko ocenili obecny stan, ale zaproponowali rozwiązania. Jak więc przebudować letni basen i za ile?
Ekspertyzę na zlecenie Ośrodka Sportu i Rekreacji przygotował Zakład Instalacyjny Euronorm. Firma została wybrana w drodze zapytań o cenę. Dokument kosztował 12 tysięcy złotych. – Jest już praktycznie gotowy, ale wymaga doszlifowania szczegółów – mówi Edmund Frączak, dyrektor OSiR-u. – Obiekt jest w bardzo poważnym stanie. Tu już nic nie dadzą prace kosmetyczne, potrzebny jest kapitalny remont. Problemem jest nie tylko stan techniczny niecek, ale przede wszystkim brak właściwego systemu uzdatniania wody. Nie ma takiego systemu w tzw. obiegu zamkniętym. Zakaz użytkowania może się pojawić praktycznie w każdej chwili.
Zdjęcie ze strony dolny-slask.org.pl. Świdnickie kąpielisko przed II wojną światową.
Kąpielisko przy ulicy Śląskiej zostało wybudowane w 1927 roku i uważano je wówczas za bardzo nowoczesne. Jest na pewno jednym z większych na Dolnym Śląsku, bo powierzchnia wody liczy aż 5300 m2. Basen był przebudowywany jeszcze przed wojną. M.in. podzielono olbrzymią, jedna nieckę na 3 mniejsze. Przez ostatnie 60 lat kąpielisko nie przeszło ani jednej gruntownej naprawy. – Ze smutkiem trzeba przyznać, że wiele prac wykonanych w XX wieku zamiast pomóc, zaszkodziło obiektowi – mówi dyrektor OSiR-u. – Żadne łatanie w tej chwili nic nie da. Trzeba myśleć o kompleksowych rozwiązaniach zarówno dotyczących samych niecek, jak i systemu doprowadzania i uzdatniania wody.
Skąd woda?
Autorzy ekspertyzy, Jacek Moskała i Paweł Rosienkiewicz, wskazują kilka możliwych rozwiązań dotyczących zasilania w wodę. Dotychczasowy pobór z rzeki miałby pozostać jako alternatywa. – Trzeba jednak postawić na własne źródło, czyli studnie głębinową. Ze wstępnej oceny wynika, że na terenie OSiR-u znajdują się głębokie pokłady wody. Oczywiście trzeba to dokładnie zweryfikować. Innym rozwiązaniem byłoby pozyskiwanie wody z sieci miejskiej, to jednak wiąże się z dużymi kosztami. Jednorazowe napełnienie niecek w obecnej wielkości wodą z sieci to koszt ponad 20 tysięcy złotych – wylicza dyrektor.
Jaki basen?
Ekspertyza zawiera również warianty modernizacji samych niecek. – Są dwa zasadnicze warianty. Jeden – wyburzenie obecnych i budowa zupełnie nowych, żelbetowych niecek – mówi Edmund Frączak. – Drugi: wykorzystanie obecnych niecek do montażu instalacji ze stali nierdzewnej. Trzeba pamiętać, że dokument ma dać tylko impuls do rozmów o sposobach przeprowadzenia modernizacji i oszacować, jakie mogą być jej koszty. Po zamknięciu prac nad dokumentem, trafi on na ręce prezydenta Świdnicy.
Dyrektor nie podaje kwoty, jaką oszacowali eksperci. Wiadomo jedynie, że może to być ok. 20 milionów złotych.
Remontować? Zostawić?
Czy miasto choćby w przyszłym roku mogłoby porwać się na tak dużą inwestycję? Dyskusja tak naprawdę dopiero się zacznie. Impuls do konkretnych działań chce dać Świdnickie Forum Rozwoju, które do II edycji budżetu obywatelskiego zgłosiło projekt modernizacji kąpieliska, opiewający na 1,3 miliona złotych. – To oczywiście kwota przede wszystkim na wykonanie dokumentacji i być może pierwsze prace – mówi Marcin Paluszek. – Chcemy jednak przekonać świdniczan do zagłosowania na ten projekt. Będzie to pierwszy, ważny krok do ratowania letniego basenu.
/asz/