„Raz sierpem, raz młotem w czerwona hołotę”, „A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści” – takie okrzyki towarzyszyły Leszkowi Millerowi podczas wizyty na świdnickim Rynku. Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie był zaskoczony atakiem grupy młodych mężczyzn. Większe zdziwienie byłego premiera wzbudziły rozmowy ze świdniczanami, którzy chwalili miasto i życie w Polsce. I wiedzieli, kiedy są wybory do Parlamentu Europejskiego.
Leszek Miller w towarzystwie kandydatów SLD do Parlamentu Europejskiego przyjechał czerwonym autobusem. Podczas spaceru wokół Rynku zatrzymywał się przy przypadkowo napotkanych osobach. Dopiero pod koniec przechadzki trafił na panie, które znalazły powód do narzekania. Stwierdziły, że ich bolączką jest wprowadzony przez prezydenta miasta zakaz wjazdu osobom niepełnosprawnym do Rynku. Szef SLD stwierdził, ze nie spotkał się nigdzie z podobną sytuacja i tym bardziej uważa, ze w Świdnicy konieczna jest zmiana władzy. Zapowiedział, że będzie wspierał kandydatkę Sojuszu na to stanowisko. Były premier nie oparł się pokusie wykonania gestu i kandydatce- Beacie Moskal-Słaniewskiej kupił bukiet róż u świdnickich kwiaciarek. Było jasne, że wyciągnął wniosek z błędów Jarosława Kaczyńskiego, który płacił w małym sklepie 200-złotowym banknotem. Miller miał przygotowane drobne.
Wizytę próbowała zakłócić grupa młodych mężczyzn, która wykrzykiwała antykomunistyczne hasła. Jedno ze wznoszonych haseł zdziwiło samych członków SLD, bowiem sugerowało, że Leszka Millera do Świdnicy zaprosił prezydent Wojciech Murdzek. Sam przewodniczący zupełnie nie reagował na zaczepki, a w rozmowie ze Swidnica24.pl stwierdził, że przez lata uprawiania polityki do takich sytuacji zdążył przywyknąć.
Wizyta ma promować kandydatów SLD do Parlamentu Europejskiego. Listę otwiera Lidia Geringer de Oedenberg. – Cała lewica europejska promuje program, który jest nakierowany na ożywienie gospodarki, bo w Europie 27 milionów ludzi jest bez pracy. Po drugie na bardziej sprawiedliwy podział owoców rozwoju Europy, bo wciąż nie brakuje biednych, wreszcie chcemy, by małe i średnie przedsiębiorstwa mogły łatwiej funkcjonować, mieć niższe podatki. Do tego dochodzą kwestie równościowe, jak równy status kobiet i mężczyzn – wyliczał cele Leszek Miller. Zapowiedział, ze w Świdnicy pojawi się ponownie przed wyborami samorządowymi.
asz
Zdjęcia Łukasz Kufner