Kradł wszystko, co miało jakąkolwiek wartość. Z nagrobków wyrywał krzyże, uchwyty, metalowe napisy, wazony. Aż 19 takich czynów zarzuciła policja mieszkańcowi gminy Jaworzyna Śląska, który plądrował świdnickie cmentarze.
29-latek, zatrzymany przez funkcjonariuszy wydziału kryminalnego KPP, ma na swoim koncie także zniszczenia nagrobków i kradzież linii telekomunikacyjnej. W sumie straty oszacowano na 30 tysięcy złotych.
– Mężczyzna okradał groby z napisówek, krzyży wykonanych z metali, które można sprzedać. Nie pogardził wazonami granitowymi oraz ozdobnymi elementami nagrobków. Skradzione przedmioty pozostawiał w umówionym miejscu, skąd zabierał je mężczyzna, którego zatrzymany nie zna. Za skradzione przedmioty otrzymał około 700 złotych, natomiast straty, jakie ponieśli właściciele okradzionych nagrobków wyniosły blisko 16 tysięcy złotych. W maju 2013 na jednym z cmentarzy dokonał zniszczenia nagrobka, przewracając i rozbijając płytę nagrobną. Straty na szkodę właściciela wyniosły 2,5 tysiąca złotych – wylicza Katarzyna Czepil z KPP w Świdnicy.
Zatrzymany mężczyzna na swoim koncie ma także inne przestępstwa. W lutym tego roku ukradł pół kilometra napowietrznej linii telekomunikacyjnej na trasie Świdnica-Dzierżoniów. Po opaleniu kabla, uzyskany w ten sposób metal sprzedał w punkcie skupu złomu. Otrzymał za niego około 600 złotych. Straty poniesione przez PKP wyniosły 12 tysięcy złotych. 29-latkowi przedstawiono 21 zarzutów.
Za czyny których się dopuścił się zatrzymany może mu grozić nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Zdjęcia KPP w Świdnicy