Strona główna 0_Slider Jezioro Bystrzyckie opróżnione. Trwa usuwanie awarii na zaporze

Jezioro Bystrzyckie opróżnione. Trwa usuwanie awarii na zaporze [FOTO/VIDEO]

0

Pracownicy spółki Tauron Ekoenergia przystąpili do naprawy zablokowanej zasuwy na zaporze jeziora Bystrzyckiego. Wcześniejsze próby usunięcia awarii nie przyniosły rezultatu, dlatego podjęto decyzję o obniżeniu poziomu wody w akwenie.

fot. Paweł Lewański

26 listopada doszło do zablokowania napędu zasuwy upustu na zaporze jeziora Bystrzyckiego. Przez kolejne dni zespół serwisowy spółki Tauron Ekoenergia podejmował próby zasunięcia zasuwy, jednak bez powodzenia. W związku z tym zdecydowano się na realizację naprawy w inny sposób. – Ze względów technicznych, mając na uwadze przede wszystkim bezpieczeństwo ludzi i budowli, zarząd Tauron Ekoenergii podjął decyzję o opuszczeniu lustra wody na Zbiorniku Lubachów do wysokości umożliwiającej dojście i naprawę zablokowanej zasuwy od strony odwodnej. Wcześniejsze próby podejmowane przez pracowników Tauron Ekoenergii miały na celu usunięcie awarii pod wodą. Wyczerpano jednak wszystkie możliwości – informują przedstawiciele spółki.

11 grudnia pracownicy Tauron Ekoenergii przy wparciu firm zewnętrznych, specjalizujących się w pracach remontowych i konserwacjach zasuw na obiektach hydrotechnicznych, zdiagnozowali usterkę. Problem polegał na rozszczelnieniu się zasuwy. Wyszła ona poza swój stuletni tor wyznaczony prowadnicami, co spowodowało jej zblokowanie. 13 grudnia zostaną przeprowadzone prace uszczelniające oraz próba osadzenia zasuwy w jej właściwym torze. Jeśli stuletnia budowla nie zaskoczy specjalistów i nie dojdzie do nieprzewidzianych okoliczności, zakończenie prac planowane jest na 14 grudnia. Wtedy też rozpocznie się napełnianie zbiornika. Przy obecnym dopływie poziom wody w jeziorze powinien wrócić na swoje miejsce najpóźniej w drugim tygodniu stycznia 2025 roku – wyjaśniają.

Sytuację na jeziorze Bystrzyckim śledzi wójt gminy Walim. – Trzy miesiące temu mieliśmy wody za dużo, dzisiaj mamy wody za mało – komentuje Adam Hausman. – Chcę zwrócić uwagę na to, co nam pokazuje stan tego jeziora po powodzi: naniesione piaski, kamienie i żwir powodują, że jezioro traci powoli swoją funkcję retencyjną. Zamiast przyjmować nadmiar wody i chronić miejscowości poniżej zapory, w chwili obecnej robi się to powoli zbiornik piasku, gliny, kamieni i wszystkiego, co woda naniosła. Myślę, że to jest dobry moment, żeby zinwentaryzować tak naprawdę co tutaj jest i co trzeba zrobić, żeby chronić Świdnicę i gminę wiejską Świdnica – wskazuje wójt.

/mn/

fot. Paweł Lewański

Poprzedni artykułKierował autem pomimo cofniętych uprawnień
Następny artykułJuż jutro świdnicka „Sportowa Kolęda”