Dwukrotnie w ciągu jednego dnia policjanci z powiatu świdnickiego i jaworskiego podejmowali pościg za kierowcami, którzy nie zatrzymali się do kontroli drogowej. Pierwszy z pościgów rozpoczął się pod Jaworem i zakończył w okolicach Rogoźnicy, a drugi – kilka godzin później – miał odwrotny przebieg, zaczynając w Rogoźnicy i kończąc w Jaworze. Policja ustala okoliczności obu zdarzeń.
Jak informuje podkom. Ewa Kluczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Jaworze, pierwszy pościg rozpoczął się w poniedziałek, 30 grudnia około godziny 15.20 w miejscowości Niedaszów (gm. Jawor). – Kierowca samochodu marki BMW popełnił wykroczenie drogowe i nie zatrzymał się do kontroli. Funkcjonariusze podjęli pościg, jednak mężczyzna ignorował sygnały świetlne i dźwiękowe, przyspieszając w kierunku Rogoźnicy. W pobliżu tej miejscowości zjechał w zalesiony teren, porzucił pojazd i kontynuował ucieczkę pieszo. Niestety, nie udało się go zatrzymać. Na samochodzie znajdowały się tablice rejestracyjne pochodzące z innego pojazdu – podkreśla Kluczyńska.
Drugi pościg miał miejsce tego samego dnia o godzinie 19.40. Jak mówi asp. Magdalena Ząbek z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy, 23-letni kierowca Seata nie zatrzymał się do kontroli w okolicach Rogoźnicy. – Mężczyzna podjął ucieczkę w kierunku Jawora. Dzięki współpracy funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego z obu powiatów został zatrzymany. Kierowca był trzeźwy, jednak nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. Wyjaśniamy okoliczności tej sprawy – informuje Ząbek.
/ap, opr. mn/