Młodzi piłkarze IgnerHome Polonii-Stali Świdnica byli niezwykle bliscy sprawienia ogromnej sensacji w rozgrywkach Pucharu Polski. Biało-zieloni po wyeliminowaniu trzech seniorskich ekip, w ćwierćfinale byli skazywani na pożarcie w konfrontacji z bardzo solidnym przedstawicielem Koleje Dolnośląskie IV ligi – Orłem Ząbkowice Ślaskie. Rywale zwyciężyli, lecz uczynili to w dramatycznych okolicznościach.
– Ogromne słowa pochwały i czapki z głów należą się naszej drużynie juniorów starszych z I ligi wojewódzkiej, która miała dziś „na widelcu” niezwykle solidnego przedstawiciela seniorskiej IV ligi – Orła Ząbkowice Śląskie! Podopieczni trenera Rafała Markowskiego rozpoczęli od straconego gola, lecz później dzięki fantastycznej postawie i dublecie Pawła Łabędzia oraz golu Bartosza Dudzica wyszli na prowadzenie 3:1. Rywale złapali kontakt po golu z rzutu karnego, a następnie kiedy pachniało olbrzymią sensacją, cudem doprowadzili do wyrównania w ostatniej akcji meczu po strzale doświadczonego Pawła Zielińskiego. W trakcie serii rzutów karnych mieliśmy dwie piłki meczowe, niestety nie trafiliśmy do sieci, a wszystko zakończyło się dopiero w ósmej serii jedenastek i wynikiem 5️:4 dla Orła. Panowie ogromne gratulacje za charakter, za fantastyczną przygodę w rozgrywkach Pucharu Polski, gdzie doszliśmy do ćwierćfinału i to my patrząc na samą dzisiejszą determinację i wolę walki, powinniśmy awansować do półfinału i zagrać ze Słowianinem Wolibórz. Dziś o włos na boisku lepszy jednak Orzeł – gratulujemy, ale uczciwie stwierdzamy, że młodzi biało-zieloni zasłużyli na ogromne słowa pochwały – informuje świdnicki klub na swoim profilu facebookowym.
IgnerHome Polonia-Stal Świdnica LDJ – Orzeł Ząbkowice Śląskie 3:3 (karne 4:5)
Skład: Janas, Naskręt, Duda, Sośnicki, Dudek (75′ Monica), Pieńkowski (88′ Dul), Lewandowski, Kaźmierczak, Dudzic, Mikołajewski (51′ Taratuta, 85′ Choromański), Łabędź (46′ Bałdys).
/MDvR/