Chwila roztargnienia wystarczyła. Pozostawiona na dachu samochodu saszetka spadła w czasie jazdy przez Świdnicę, a jej właściciel stracił ważne dokumenty i pieniądze.
Aktualizacja: Saszetka wróciła do właściciela.
mapy google
„Jechałem dziś o 9:26 od strony delikatesów centrum na ul. Dąbrowskiego w stronę Kauflanda na Ceglanej. Straż miejska ustaliła, że miałem ją na dachu samochodu przy sklepie monopolowym na Emilii Plater, potem kamera się obróciła. Najprawdopodobniej saszetka spadła z dachu na zakręcie na drodze z pierwszeństwem lub na rondzie przy Kauflandzie. Była to czarna saszetka/nerka, w środku były dokumenty, pieniądze, telefon.” – opisuje właściciel i prosi uczciwego znalazcę o zwrot saszetki z zawartością.