– Nie udało nam się zjednoczyć, nie udało nam się zrobić tego razem, mimo że to 80. rocznica, podziały są nadal – mówił Tadeusz Grabowski, prezes Świdnickiego Stowarzyszenia Patriotycznego przy okazji podziękowań, składanych prezydent miasta Beacie Moskal-Słaniewskiej, która po raz pierwszy pojawiła się na obchodach rocznicowych w Rynku. Godzinę „W” witała już w innym miejscu, na wydarzeniu organizowanym przez Klub Motocyklowy Black Devils i Świdnicką Grupę Biegową.
Od 2016 roku Tadeusz Grabowski wspólnie ze świdnickim obwodem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i innych organizacji kombatanckich organizuje spotkania na Rynku w Świdnicy, podczas których wspólnie śpiewane są piosenki powstańcze, a o godz. 17.00 wszyscy wspólnie oddają hołd powstańcom warszawskim i ludności cywilnej Warszawy. Od kilku lat czynny udział w wydarzeniach biorą parlamentarzyści, samorządowcy i działacze prawicowi. Pojawiają się również, z racami i transparentami, kibice świdnickiego klubu piłkarskiego.
Po raz czwarty blisko współpracujący z Beatą Moskal-Słaniewską motocykliści i działacze hołd powstańcom oddają na rondzie im. Powstańców Warszawy 1944. Nazwa ronda to pomysł klubu Platformy Obywatelskiej w Radzie Miejskiej w Świdnicy. Tutaj zgromadzili się radni z centralnej i lewej strony sceny politycznej.
Po równo swoją obecność na obu uroczystościach starają się zaznaczać rekonstruktorzy ze Świdnickiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „SRH Świdnica” i harcerze, którzy w tym roku nie mieli swojej oficjalnej delegacji ze względu na udział w obchodach rocznicy w Warszawie.
W Świdnicy wśród oddających hołd byli przedstawiciele służb mundurowych: policji, straży miejskiej i straży pożarnej. Na obu wydarzeniach pojawili się zwykli mieszkańcy, którzy wspólnie z całą Polską pokazali, że pamiętają poświęcenie powstańców i ich wielką wolę walki o wolność.
Powstanie warszawskie militarnie było wymierzone przeciwko Niemcom, ale politycznie miało ratować kraj przed uzależnieniem od Związku Radzieckiego. Zakończyło się kapitulacją 3 października 1944 roku. Życie straciło około 10 tysięcy powstańców, 7 tysięcy uznaje się za zaginionych. Historycy nie są zgodni co do liczby ofiar wśród ludności cywilnej. Szacunki mówią o 120-200 tysiącach. Warszawa po powstaniu została przez Niemców doszczętnie zniszczona.
/asz/
Zdjęcia AN, Mariusz Ordyniec