Od 12 do 18 lipca 2024 roku funkcjonariusze Straży Miejskiej w Świdnicy podjęli 205 interwencji ze zgłoszeń mieszkańców i monitoringu. Najbardziej nietypowe lub warte uwagi działania strażnicy opisali w cotygodniowym podsumowaniu. Zestawienie nie obejmuje interwencji własnych funkcjonariuszy.
Fot. udostępnione na FB Zaginione/Znalezione Zwierzęta Świdnica woj. dolnośląskie
12.07.2024r. godz.457 – dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy przyjął telefoniczne zgłoszenie dotyczące mężczyzny leżącego przed klatką schodową do budynku przy ulicy Siostrzanej. Na miejscu zastano bezdomnego, który po dobudzeniu odmówił przyjęcia jakiejkolwiek pomocy i oddalił się z miejsca interwencji.
12.07.2024r. godz.1055 – dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy przyjął telefoniczne zgłoszenie dotyczące mężczyzny leżącego przed klatką schodową do budynku przy ulicy Garbarskiej. Mężczyzna również odmówił przyjęcia pomocy i oddalił się.
12.07.2024r. godz.1140 – dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy przyjął zgłoszenie od operatora monitoringu wizyjnego dotyczące mężczyzny leżącego na skwerze przy ulicy Łukowej. Tu również strażnicy zastali bezdomnego, który nie potrzebował żadnej pomocy. Stwierdził jedynie, że chce chwilę odpocząć.
12.07.2024r. godz.1055 – dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy przyjął zgłoszenie od operatora monitoringu wizyjnego dotyczące mężczyzny leżącego na ławce przy pomniku na Placu Grunwaldzkim. Bezdomny odmówił przyjęcia pomocy.
12.07.2024r. godz.1420 – dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy przyjął zgłoszenie od operatora monitoringu dotyczące mężczyzny leżącego na poczekalni autobusowej przy ulicy Kolejowej. Po dobudzeniu bezdomny opuścił poczekalnię twierdząc, że nie potrzebuje pomocy.
12.07.2024r. godz.1430 – dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy przyjął telefoniczne zgłoszenie dotyczące nietrzeźwego mężczyzny leżącego na klatce schodowej budynku przy ulicy Siostrzanej. Osoba ta dodatkowo zanieczyściła klatkę schodową. W tym przypadku sprawa zostanie rozpatrzona przez Sąd Rejonowy w Świdnicy.
12.07.2024r. godz.1825 – dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy przyjął telefoniczne zgłoszenie dotyczące mężczyzny leżącego na poboczu ulicy Westerplatte. Tu również zastano bezdomnego, który odmówił przyjęcia pomocy i oddalił się.
12.07.2024r. godz.2116 – dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy przyjął zgłoszenie dotyczące dwóch mężczyzn leżących na ławkach poczekalni dworca PKP Świdnica Miasto przy ulicy Dworcowej. Obaj panowie (osoby bezdomne) oświadczyli, że chcieli jedynie odpocząć. Nie byli zainteresowani żadną pomocą i oddalili się z tego miejsca.
Każdego dnia dyżurny Straży Miejskiej otrzymuje od kilku do kilkunastu zgłoszeń dotyczących osób bezdomnych. Każdy przypadek musi być sprawdzony i podejmowane są działania adekwatne do sytuacji.
14.07.20224r. godz.1618 – dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał zgłoszenie dotyczące żółwia, który szedł środkiem ulicy Strzelińskiej. Mężczyzna przewiózł uciekiniera do Komendy Straży Miejskiej. Ostatecznie zwierzę trafiło do schroniska dla zwierząt. Niestety jego właściciel nie zgłosił się ani do straży miejskiej ani do schroniska.
15.07.2024r. godz.1620 – dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał telefoniczne zgłoszenie dotyczące koła samochodowego leżącego bezpośrednio na ulicy Armii Krajowej. Strażnicy potwierdzili zgłoszenie, koło zostało zabezpieczone w siedzibie straży miejskiej. W tym przypadku nie udało się ustalić właściciela zguby, którą przekazano do biura rzeczy znalezionych w Starostwie Powiatowym w Świdnicy.
15.07.2024r. godz.2239 – dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał telefoniczne zgłoszenie od mieszkanki ulicy Długiej, dotyczące zakłócania spokoju (ciszy nocnej) przez jakieś zwierzę przebywające na dachu budynku. Okazało się, że sprawcą hałasów jest sowa oraz jej potomstwo. W tym przypadku mieszkańcy muszą pogodzić się z tymi dolegliwościami.
16.07.2024r. godz.1325 – dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał telefoniczne zgłoszenie dotyczące nietrzeźwego bezdomnego, który spadł z ławki przy ulicy Łukowej i doznał urazu głowy. Na miejscu strażnicy zastali Dariusza S., mężczyzna ten jest doskonale znany funkcjonariuszom naszej jednostki. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Po pewnym czasie Dariusz S. stwierdził, że nie potrzebuje już żadnej pomocy i oddalił się z miejsca interwencji. Pogotowie zostało odwołane.
/Źródło Straż Miejska w Świdnicy/