Po 78 latach od ich zaginięcia, do ostatniej spadkobierczyni rodu von Keyserlingk powrócą rodzinne dokumenty oraz urna grobowa właściciela majątku zastrużańsko-krukowskiego hrabiego Karla Wilhelma. – Nie spodziewaliśmy się w najśmielszych snach, że odnajdziemy nie tylko dokumenty, które ukryte były na poddaszu szkoły, ale również, że do rodziny ma szansę powrócić urna hrabiego von Keyserlingk – mówił Marcel Waldhausen, pełnomocnik ostatniej wnuczki hrabiego, podczas oficjalnego przekazania reliktów, którymi w ostatnich latach opiekowała się Żarowska Izba Historyczna.
Hrabia Karl Wilhelm von Keyserlingk (ur. 14 sierpnia 1869 roku) był właścicielem majątków w Zastrużu i Krukowie, które nabył w 1928 roku. Powierzchnia samego majątku zastrużańskiego wynosiła blisko 200 hektarów, natomiast dobra krukowskie zajmowały w latach 30. XX wieku dalsze 100 ha. Hrabia zmarł 28 grudnia 1928 roku we Wrocławiu, a 5 stycznia 1929 roku urna z jego prochami spoczęła na terenie majątku w Zastrużu. Zarządzanie dobrami zastrużańsko-krukowskimi kontynuowali synowie hrabiego. W 1945 roku, pod koniec II wojny światowej majątek w Zastrużu zajęła armia radziecka. Żołnierze rozbili znajdujące się tam nagrobki, a także zbezcześcili urny grobowe. Przed całkowitym zniszczeniem udało się ocalić urnę hrabiego, bowiem została ona zakopana pod drzewem rosnącym przy obecnej szkole podstawowej w Zastrużu. Ocalały również rodzinne dokumenty, które zostały ukryte pod podłogą poddasza w budynku zajmowanym obecnie przez oświatową placówkę.
– W 2011 roku w Żarowskiej Izbie Historycznej pojawił się mieszkaniec, który przyniósł pustą urnę mosiężną, na której było wygrawerowane imię i nazwisko hrabiego Wilhelma Keyserlingka z Zastruża. Urna przez następne lata u nas spokojnie spoczywała. Dodatkowo, dwa lata temu podczas remontu pokrycia dachowego w Szkole Podstawowej w Zastrużu zostały odnalezione dokumenty osobiste ostatniej baronowej von Keyserlingk z Zastruża – przywołuje Bogdan Mucha, archeolog i specjalista ds. zbiorów muzealnych w Gminnym Centrum Kultury i Sportu w Żarowie. To właśnie z nim nawiązała kontakt niemiecka organizacja Demeter oraz pełnomocnik ostatniej wnuczki hrabiego von Keyserlingk.
– Nieco ponad miesiąc temu do Zastruża przyjechali państwo z Niemiec, którzy posiadają pełnomocnictwa do odnalezienia przedmiotów, które zostały ukryte prawie 80 lat temu. Wykonali telefon do Żarowskiej Izby Historycznej. Potwierdziłem, że taka urna u nas jest, podobnie jak dokumenty. Dzisiaj do Żarowa przyjechała oficjalna delegacja, której przekazane zostały rodzinne pamiątki – opisuje Mucha. Zgodnie z wolą rodziny trafią one do instytucji „Goetheanum” – Centrum Towarzystwa Antropozoficznego w Szwajcarii. Urna hrabiego zostanie umieszczona w zbiorowym mauzoleum w celu dokonania ponownego, symbolicznego pochówku. Dokumenty i zapiski papierowe – po odczytaniu i odpowiednim zarchiwizowaniu – zostaną w oryginale odesłane do ich spadkobierczyni, mieszkającej obecnie w Kanadzie ponad 80-letniej Michaeli von Keyserlingk. Z uwagi na swój wiek, ostatnia wnuczka hrabiego Karla Wilhelma nie mogła osobiście uczestniczyć w przekazaniu pamiątek.
– Nie spodziewaliśmy się w najśmielszych snach, że odnajdziemy nie tylko rodzinne dokumenty, które ukryte były na poddaszu szkoły, ale również, że urna hrabiego von Keyserlingk ma szansę powrócić do rodziny. To prawdziwy przykład polsko-niemieckiej przyjaźni. To, jak ciepło zostaliśmy przyjęci w Zastrużu, gdzie nauczyciele rzucili wszystko, żeby tylko nam pomóc – to był wielki gest. Dzięki wspaniałej pracy pana Bogdana Muchy udało nam się odnaleźć urnę oraz rodzinne dokumenty, które są w znakomitym stanie – podkreśla Marcel Waldhausen, pełnomocnik Michaeli von Keyserlingk.
/mn/