Jak zapewnić dobry poród, jak rozpoznać depresję poporodową, jakie są najlepsze pozycje do rodzenia? Grono specjalistów spotkało się 18 maja z przyszłymi mami podczas pierwszej w Świdnicy konferencji „Koktajl hormonów – poznaj przepis na dobry poród i połóg”.
– Świdnica jest takim miejscem, gdzie bardzo mało organizuje się eventów dla kobiet ciężarnych, przepływ informacji jest niewielki. Śledzę działania Fundacji „Rodzić po ludzku”, która wspiera położne i pielęgniarki. W tym roku zobaczyłam tytuł „Koktajl hormonów – przepis na dobry poród i połóg”, pomyślałam, że jest cudowny i warto zorganizować spotkanie dla naszych przyszłych pacjentek, by przekazać im możliwie dużo informacji, by mogły u źródła dowiedzieć się wielu rzeczy, rozwiać wątpliwości, a co za tym idzie, zmniejszyć lęk – mówi położna Wioletta O’Connor, inicjatorka i koordynatorka konferencji, zorganizowanej przy współudziale szpitala Latawiec.
Jak dodaje, równie istotne jest pokazanie ciężarnym, że pielęgniarki, położne, lekarze, są dla nich. – Że wychodzimy na przeciw ich potrzebom i by także nas poznały. Wspomnienie porodu zostaje z nami, matkami, do końca życia i moim zamiarem jest to, by wspominały to jako dobre doświadczenie – tłumaczy.
– Idziemy do przodu, jest dobrze, choć zawsze może być lepiej. Zaczynałam pracę jeszcze w szpitalu przy ul. Westerplatte i widzę, jak wiele się zmieniło. Przede wszystkim nasza, medyków, wiedza, doświadczenie, świadomość jak psychika wpływa na przebieg ciąży i poród. Ale też obok doświadczonej kadry jest coraz więcej młodych osób, które są inaczej szkolone niż my 20, 30 lat temu. Mocny nacisk kładziemy na potrzeby kobiet – mówi Wioletta O’Connor. – Widzimy, że porodów jest coraz mniej, zarówno w naszym szpitalu, jak i w całej Polsce. Chcemy okazać przyszłym mamom wsparcie.
Konferencja spotkała się z zainteresowaniem ciężarnych. – Można poznać techniki porodowe, a przede wszystkim trochę się uspokoić – mówi Urszula. Pytana, dlaczego Polki coraz niechętnie decydują się na dziecko, wskazuje na problemy po urodzeniu. – Bardzo trudno jest wrócić na rynek pracy, a kolejna kwestia to brak opieki nad dziećmi. Wiek emerytalny jest wysoki, nasze mamy pracują i nie ma z kim dziecka zostawić.
– Chcemy, by porody odbywały się w sposób godny i bezpieczny. Zapoznanie się z miejscem, z personelem na pewno wpływa na zmniejszenie lęku. Myślę, ze przed porodem odwiedzą nasz oddział. Uważam, że w naszym oddziale są dobre warunki do porodu i połogu, ale zawsze może być lepiej, dlatego przyjmujemy każdą opinie, także tą złą, by poprawiać pewne obszary. To proces, nad którym pracujemy – mówi pielęgniarka oddziałowa Elżbieta Mierzejewska.
Uczestniczki i uczestnicy konferencji wysłuchali wykładów, przygotowanych przez doświadczone położne i pielęgniarki, m.in. Wiolettę O’Connor, Agnieszkę Matkowską, Annę Kuczyńską. O ciąży po terminie mówił lekarz kierujący świdnickim oddziałem ginekologiczno-położniczym dr n.med. Filip Kubiaczyk, a o znieczuleniu zewnątrzopnowym lekarz anestezjolog Aleksandra Łakomska. Wśród prelegentów znalazły się również przedstawicielka Polskiego Banku Komórek Macierzystych, Aleksandra Wysocka, lekarki Sandra Płonka, Katarzyna Pilecka i Daria Lenartowska-Pospiech oraz psycholog Justyna Kasińska. Wykładom towarzyszyły panele dyskusyjne.
Oddział ginekologiczno-położniczy z pododdziałem patologii ciąży w świdnickim szpitalu dysponuje 43 miejscami w 29 salach z własnym węzłem sanitarnym. Jest wyposażony w zaplecze operacyjne, zabiegowe i diagnostyczne.
Sala porodowa jest wyposażona w automatyczne łóżko-fotel porodowy, drabinki, materac, piłkę, worek sako oraz inne urządzenia ułatwiające poród i poprawiające komfort pobytu. Porody prowadzą położne pod nadzorem lekarza. W porodzie uczestniczy, oprócz położnej i lekarza, również neonatolog. Sale, do których trafiają mamy z noworodkami, są wyposażone w stanowisko do pielęgnacji. Rocznie w świdnickim szpitalu na świat przychodzi ok. 1400 dzieci.
/asz/an/
fot. Dariusz Nowaczyński