Najwyższa emerytura wypłacana na Dolnym Śląsku należy do emerytowanego lekarza, którzy aktywność zawodową zakończył w wieku 78 lat i dostaje prawie 30 tys. emerytury. Najniższa tylko 0,22 zł. Płynie co miesiąc do kobiety, która może się pochwalić zaledwie sześciomiesięcznym stażem pracy.
W skali kraju rekordzistą jest zabrzanin, który na emeryturę przeszedł mając 86 lat i teraz co miesiąc dostaje 48,6 tys. zł. Najniższą wypłatę dostaje mieszkaniec Ostrowa Wlkp., który w swoim życiu przepracował trzy dni i dostaje tylko 1 grosz emerytury.
W Polsce obowiązuje zasada zdefiniowanej składki, co oznacza, że wysokość emerytury zależy od kwoty składek opłaconych w czasie aktywności zawodowej. Prawo do emerytury przysługuje każdemu, kto ukończy powszechny wiek emerytalny (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn) i opłacił składki na ubezpieczenia społeczne przynajmniej za 1 dzień.
– Na wysokość emerytury znacząco wpływa staż pracy. Im więcej odłożonych składek i im późniejsze przejście na emeryturę, tym wyższe świadczenie. Każdy rok przepracowany po osiągnięciu wieku emerytalnego podwyższa świadczenie – wyjaśnia Iwona Kowalska-Matis regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku.
Według rzeczniczki, wyliczenie emerytury sprowadza się do prostego dzielenia. W liczniku jest kwota zwaloryzowanych składek na ubezpieczenie emerytalne zapisanych na indywidualnym koncie ubezpieczonego i subkoncie oraz zwaloryzowanego kapitału początkowego, czyli odtworzonej historii emerytalnej, tych, którzy pracowali przed 1999 r. W mianowniku natomiast – średnie dalsze trwanie życia w momencie przejścia na emeryturę.
– Średnie dalsze trwanie życia ustala się wspólnie dla mężczyzn i kobiet. Wyrażone jest ono w miesiącach. Od stażu pracy zależy gwarancja, że emerytura nie będzie niższa od kwoty najniższej emerytury. Ma ją kobieta, która posiada, co najmniej 20 lat okresów składkowych i nieskładkowych oraz mężczyzna, który ma ich, co najmniej 25 lat – podkreśla Kowalska-Matis.
Okresy składkowe to te związane z aktywnością zawodową, takie jak okresy ubezpieczenia czy samodzielnego opłacania składek. Natomiast nieskładkowe to okresy braku tej aktywności, np. nauki w szkole wyższej na jednym kierunku (pod warunkiem jej ukończenia) czy pobierania zasiłku chorobowego. Okresy nieskładkowe nie mogą przekraczać 1/3 okresów składkowych.
Na wysokość emerytury znacząco wpływa waloryzacja składek i kapitału początkowego. Polega ona na pomnożeniu zapisanych w ZUS kwot przez wskaźnik waloryzacji.
Rzeczniczka wyjaśnia, że ustawa określa jedynie minimalny wiek przejścia na emeryturę. Jest ona bowiem prawem, a nie obowiązkiem. Każdy sam podejmuje decyzję o zakończeniu aktywności zawodowej.
/informacja nadesłana/