Głębokie dziury i liczne nierówności, które po opadach deszczu zamieniają się w niebezpieczny, błotnisty labirynt – tak nawierzchnię ulicy Czereśniowej opisywali mieszkańcy Osiedla Owocowego na świdnickich Kraszowicach, którzy od lat apelowali o przeprowadzenie remontu. Ich prośby przyniosły efekt. Niedawno ruszyły prace związane z realizacją drogowej inwestycji.
Kwestia przebudowy ulicy Czereśniowej poruszana była od wielu lat. W imieniu mieszkańców o wykonanie drogowych prac zabiegał m.in. radny Krzysztof Lewandowski, który przed dwoma laty wnioskował „o realizację zobowiązania podjętego przez Urząd Miejski w Świdnicy”. – W zobowiązaniu określonym na piśmie w 2006 roku ustalono, że do 2010 roku zostanie wybudowana droga ul. Czereśniowej będąca dojazdem do powstających nieruchomości na przyległych działkach budowlanych. Do dziś droga nie powstała, co utrudnia realizację planowanych inwestycji. W imieniu mieszkańców wnoszę o realizację zobowiązania i podjęcie pilnych działań mających doprowadzić do utwardzenia nawierzchni drogi – pisał Lewandowski w interpelacji skierowanej do władz Świdnicy.
Do jego wniosku odniosła się wówczas prezydent miasta. – W Świdnicy jest ponad 114 km dróg gminnych, z czego około 10 km to drogi o nawierzchni gruntowej. Systematycznie Gmina Miasto Świdnica stara się przebudowywać choćby jedną drogę gruntową rocznie, aby poprawić mieszkańcom Świdnicy komfort życia – informowała na początku 2022 roku prezydent Beata Moskal-Słaniewska. – Jedną z ulic gruntowych, które w najbliższym czasie planujemy przebudować jest ul. Czereśniowa. (…) Zleciliśmy opracowanie dokumentacji projektowej, która pozwoli na wyłonienie wykonawcy prac budowlanych. Dzięki ww. opracowaniu znamy już szacowane koszty inwestycji i obecnie poszukujemy źródła finansowania – deklarowała.
W ubiegłym roku, nie mogąc doczekać się realizacji remontowych zapowiedzi, mieszkańcy ulicy postanowili interweniować ponownie. – Mieszkańcy od 13 lat borykają się z niedogodnościami wynikającymi z braku odpowiedniego utrzymania oraz braku modernizacji tej drogi. Obecnie, sytuacja stała się nie do zaakceptowania, a nasza społeczność boryka się z licznych problemami wynikającymi z jej złego stanu technicznego. (…) Mieszkańcy wielokrotnie zwracali uwagę na ten problem i składali prośby do lokalnych władz, jednak w odpowiedzi nie doczekaliśmy się żadnej konkretnych działań – stwierdzono w zażaleniu skierowanym do prezydent Świdnicy.
– Nasza droga przekształciła się w istny koszmar dla kierowców i pieszych. Rozpadająca się tymczasowa nawierzchnia szutrowa, liczne dziury i nierówności powodują nie tylko znaczne szkody materialne dla pojazdów, ale przede wszystkim stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych mieszkańców. W czasie deszczu sytuacja pogarsza się dramatycznie, gdyż droga staje się prawdziwym labiryntem niebezpiecznych dziur, kałuż i błota, które uniemożliwiają swobodne poruszanie się. Szczególnie niebezpieczeństwo droga ta stwarza dla dzieci mieszkających przy ul. Czereśniowej, ogromne dziury w drodze niejednokrotnie były przyczyną upadku podczas jazdy na rowerze. Stan tej drogi jest również niebezpieczny dla osób starszych, które z niej korzystają. Poruszanie się po tej drodze w dozwolonej prędkości jest jednoznaczne z uszkodzeniami podwozia auta – wskazano w petycji do władz miasta.
W odpowiedzi ze strony świdnickiego magistratu ponownie padła deklaracja dotycząca prac modernizacyjno-naprawczych, a w inwestycyjnych planach miasta na 2024 roku przewidziano przebudowę ulicy Czereśniowej. W lutym rozstrzygnięto przetarg na wykonanie prac, których realizację powierzono Świdnickiemu Przedsiębiorstwu Budowy Dróg i Mostów. – Nawierzchnia gruntowa ulicy Czereśniowej zmieniona zostanie na asfaltową. Powstaną nowe chodniki po obu stronach drogi. W ramach zadania wykonane zostaną przykanaliki kanalizacji deszczowej wraz z montażem wpustów, a także wybudowany będzie kanał technologiczny – informuje Magdalena Dzwonkowska, rzecznik świdnickiego magistratu. Drogowa inwestycja ma zostać ukończona do października bieżącego roku. Realizacja prac pochłonie ponad 715 tys. złotych.
/mn/
fot. Mariusz Ordyniec