Liczne grono rodzinne towarzyszyło Kazimierzowi Maliszewskiemu podczas świętowania 101 urodzin. Świdniczanin otrzymał również gratulacje od samorządu lokalnego.
Kazimierz Maliszewski urodził się 6 kwietnia 1923 roku w Czerminie, jako najmłodszy z trojga dzieci Jana i Heleny. Z rodziną wyemigrował do Borysławia, gdzie mieszkali do zakończenia II wojny światowej.
Celem uniknięcia poboru do niemieckiego wojska, z uwagi na austriackie pochodzenie prababki ojca, zmieniono mu metrykę urodzenia na nazwisko Maliszewski i datę urodzenia na 14 kwietnia 1924 roku. W czasie wojny najstarsza siostra pana Kazimierza – Felicja została wywieziona na przymusowe roboty do Niemiec. W 1945 roku, jako repatrianci, przyjechali do Polski i osiedlili się w Głuszycy. Ojciec pana Kazimierza powrócił do Borysławia, brat ożenił się i wyjechał do Krakowa, a on przejął opiekę nad matka i siostrą.
W 1949 roku zawarł związek małżeński z Deonizą z domu Szyngiel. Z tego związku urodziło się siedmioro dzieci: pięć córek – Danuta, Maria, Władysława, Joanna i Grażyna oraz dwóch synów – Stanisław i Romuald.
Szacowny Jubilat pracował na stanowisku mistrza elektromontera w Głuszyckich Zakładach Przemysłu Bawełnianego, aż do przejścia na emeryturę. Od blisko 30 lat jest mieszkańcem Świdnicy. Doczekał się 11 wnuków i 10 prawnuków.
/inf. i foto UM w Świdnicy, opr. red./